Stadko koluski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3884
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: zwierzur »

Masz Ty się z nimi. Mocno trzymamy! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: Za całą trójcę.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
koluska
Posty: 123
Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
Miejscowość: Wrocław
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: koluska »

To ja bez fotek, bo chcę tylko poinformować, że jest dobrze. Godzinę temu (o 17!) podkarmiłam ją po raz PIERWSZY dzisiaj. Trzyma wagę*, ostatnią kroplówkę dostała w poniedziałek (!). Nie ma potrzeby i widzę to dookoła oczu, bo jak była odwodniona, to miała tam skrystalizowaną wydzielinę, a teraz albo troszeczkę, albo wcale, oczka ładnie nawilżone. Zastrzyki w pośladki dalej zostają, ale to naprawdę jest pikuś. Więcej strachu i generalnie protestów niż krzyczenia, że ją boli (a tak było przy wkłuwaniu się do kroplówki). Nie wiem, co się stało tak naprawdę. XD Pojutrzę skoczę skrócić Heniowi siekacze, to może się podpytam, co takiego oni tam jej podali, bo ewidentnie poprawa się zaczęła od tej poniedziałkowej wizyty (miała zrobione rtg pyszczka i podaną kroplówkę). Nie wiem, kroplówki jej podali więcej, ogrzali czy co?

*nie przeraźcie się: 740-780g, ja bardzo, bardzo walczyłam, żeby nie zeszła poniżej 730 jak jeszcze była tylko/głównie na strzykawce
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3884
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: zwierzur »

Świetne wieści! Mam trzy świniaki, które nigdy nie przekroczyły 700 g, więc nie jest z dziewuszką najgorzej. Proszę o przekazanie Czupurce, że ma już wracać do formy i cieszyć się luksusem w swoim własnym domu, a nie Dużej problemów przysparzać. Pozdrawiamy!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: dortezka »

super wieści!! :jupi: Mam nadzieję, że ten stan się nadal utrzymuje.. :fingerscrossed:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
koluska
Posty: 123
Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
Miejscowość: Wrocław
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: koluska »

Tak, tak, dalej jest ok. Ja nadal nie dowierzam i wypoczywam, bo jak znam życie, to za zakrętem pewnie znowu jakaś niespodzianka.

Edit: W ogóle już jej nie dokarmiam. Dzięki temu Henio znowu może być dokarmiany "na żądanie". :102:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3884
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: zwierzur »

Świetnie, niech już tak zostanie. :fingerscrossed: :buzki:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
koluska
Posty: 123
Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
Miejscowość: Wrocław
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: koluska »

Niedługo będę wrzucać jakieś fotki i filmiki, ale przedtem garść informacji.

Czupurka:
Panna miała kryzys, trwał jakieś dwa tygodnie, znowu było dokarmianie co godzinę. Teraz już jest ok, powoli przybiera na wadze, udaje zdrową świnkę (bym się nabrała, gdyby nie to, że na własne oczy widziałam, jak jest wiecznie zmęczona). Zastrzyki nadal dostaje, za tydzień, półtorej kolejny rozmaz i się zobaczy. Planuję nadal ją dokarmiać 2-3 razy dziennie rozwodnioną karmą ratunkową, tak na wszelki wypadek.

Henio:
Na kamyk to mu tam nikt już nie patrzy, bo on gdzieś tam jest w brzuszku i nic mu nie robi, więc olewka. Miał ropień gdzieś w okolicach oczodołu i ten ropień znikł. Gruzowisko po ekstrakcji siekaczy się zwapniło, wiec jest cacy. Kolejne rtg pyszczka gdzieś pod koniec lipca. I widać po nim, jak jest związany z Czupurką, bo jak ona jest na chodzie, to jest zdecydowanie żwawszy.

Morelka:
Białe krwinki znowu poszły w górę, nadal nie wiadomo, dlaczego (we krwi nie widać żadnej choroby immunologicznej), więc na razie dostała lekki steryd. I już się tak nie wyrywa przy podawaniu leków do pyszczka.
margonel
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
Miejscowość: Białystok
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: margonel »

Mimo tego wszystkiego trzymają się misiaczki. Wszystkiego dobrego :buzki:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: sosnowa »

:fingerscrossed: :buzki:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Stadko koluski

Post autor: porcella »

Łatwo nie jest... ale trzymamy :fingerscrossed:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”