Stadko koluski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- koluska
- Posty: 122
- Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
- Miejscowość: Wrocław
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Zapomniałam wspomnieć - Czupuruś dosyć chętnie je Rubenal ze strzykawki. Co oznacza, że nie muszę wyłapywać kochanego bobaśka, mogę ją przydybać gdzieś na podłodze i wsadzić strzykawę do dzioba.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Choroba... Czuwaj nad białokrwinkową i badaj. Jedną tak straciłam. Okazało się, że miała śródmiąższowe zapalenie płuc. Nie do wykrycia przy pomocy dostępnych badań. Nadal mocno za całą trójeczkę i dużo sił dla Ciebie!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- koluska
- Posty: 122
- Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
- Miejscowość: Wrocław
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Wetka przed chwilą dzwoniła i póki co podejrzenie chłoniaka. Będę ją obserwować i jeżeli nic się nie będzie działo, to po Nowym Roku znowu rozmaz.
- urszula1108
- Posty: 3211
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- koluska
- Posty: 122
- Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
- Miejscowość: Wrocław
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Uf, trochę lepiej się już psychicznie czuję, ale o tym za chwilę.
Czupuruś w porządku. Z nią się nic ciekawego nie dzieje i oby tak dalej. Nadal ma urok bobaśka.
Morelce białe krwinki spadły (z 40 z hakiem na 30 z hakiem), w rozmazie nic ciekawego nie wyszło będziemy sprawdzać w lutym. Chyba że po drodze zacznie dawać inne objawy.
No i Henio, mój kochany brązowy mop. Miał usuniętego tego drugiego siekacza, który był bardzo kruchy, ale nie udało się go wydłubać w całości. I w zeszły czwartek wyszło na rentgenie, że te resztki generują mu stan zapalny. Prosie w sumie nie za bardzo chciało samo jeść i nie było nadziei na poprawę. Totalna załamka. Na szczęście w weekend przed wizytą testowałam resztki leków, tzn. tramal i rheumocan. Po tramalu biegunka i waga w dół, rhemocan na niego nawet działał. Więc powiedziałam, że chciałabym rheumocan i wezmę go do domu na tydzień wyprzytulać. I to było tydzień temu. Prosie je starte na tarce jedzenie, rozmoczoną karmę burgess, zielone rzeczy. Chodzi, kwiczy, gruchocze, na noc idzie pod łóżko (jak świnki są chore, to zostają na noc w kuchni. z własnej woli). Wczoraj pogonił Czupurkę od "swojej" porcji jedzenia. A ja psychicznie jeszcze do siebie nie doszłam.
Zaległe filmiki:
https://drive.google.com/file/d/16TEPbI ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/16T_sSA ... sp=sharing
I świeższy, to już po pamiętnym czwartku,tzn. chyba nawet w czwartek wieczór
https://drive.google.com/file/d/16ZtM7L ... sp=sharing
Chciałam im teraz zrobić zdjęcie, ale Czupurka zwiała pod łóżku, a Henio siedzi w domku i go w ogóle nie widać.
Czupuruś w porządku. Z nią się nic ciekawego nie dzieje i oby tak dalej. Nadal ma urok bobaśka.
Morelce białe krwinki spadły (z 40 z hakiem na 30 z hakiem), w rozmazie nic ciekawego nie wyszło będziemy sprawdzać w lutym. Chyba że po drodze zacznie dawać inne objawy.
No i Henio, mój kochany brązowy mop. Miał usuniętego tego drugiego siekacza, który był bardzo kruchy, ale nie udało się go wydłubać w całości. I w zeszły czwartek wyszło na rentgenie, że te resztki generują mu stan zapalny. Prosie w sumie nie za bardzo chciało samo jeść i nie było nadziei na poprawę. Totalna załamka. Na szczęście w weekend przed wizytą testowałam resztki leków, tzn. tramal i rheumocan. Po tramalu biegunka i waga w dół, rhemocan na niego nawet działał. Więc powiedziałam, że chciałabym rheumocan i wezmę go do domu na tydzień wyprzytulać. I to było tydzień temu. Prosie je starte na tarce jedzenie, rozmoczoną karmę burgess, zielone rzeczy. Chodzi, kwiczy, gruchocze, na noc idzie pod łóżko (jak świnki są chore, to zostają na noc w kuchni. z własnej woli). Wczoraj pogonił Czupurkę od "swojej" porcji jedzenia. A ja psychicznie jeszcze do siebie nie doszłam.
Zaległe filmiki:
https://drive.google.com/file/d/16TEPbI ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/16T_sSA ... sp=sharing
I świeższy, to już po pamiętnym czwartku,tzn. chyba nawet w czwartek wieczór
https://drive.google.com/file/d/16ZtM7L ... sp=sharing
Chciałam im teraz zrobić zdjęcie, ale Czupurka zwiała pod łóżku, a Henio siedzi w domku i go w ogóle nie widać.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
My mieliśmy podejrzenie chłoniaka u trzech różnych prosiaków, ale to nigdy nie było to. Wam też życzymy, żeby nie. Filmiki cudne. Świnie bezdyskusyjnie boskie i już!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- koluska
- Posty: 122
- Rejestracja: 23 paź 2014, 13:02
- Miejscowość: Wrocław
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Jeżeli chodzi o Henia, to przeklejam, co wrzuciłam u siebie na fejsie:
Z Morelką w zasadzie nic się nie dzieje, za jakieś 2 tygodnie z nią pójdę na badanie krwi. Panna ma apetyt głównie na kaloryczne. Ja podrzucam jakieś suszone marchewki, jabłka, buraczki itp. (oczywiście wszystko w malutkich kawałkach), żeby Henio miał co jeść, a ta korzysta z okazji.
Czupuruś mi zjechała z wagi, wyszła jej anemia, czerwone krwinki mają różne kształty i za tydzień biorę ją z Heniem na kontrolę. Jest prawdopodobne, że co 48 godzin będzie musiała dostawać zastrzyki domięśniowe. Póki co daję jej żelazo (pffffuj!), dokarmiam i trzymam kciuki, żeby się unormowało.
zdjecie bobaska:
https://drive.google.com/file/d/17z-IpP ... sp=sharing
filmik, na którym udało mi się nagrać, jak Morelka się myje (druga połowa, generalnie miałam nagrywać Henia):
https://drive.google.com/file/d/17xfyMc ... sp=sharing
W tej chwili nie bierze przeciwzapalnego chyba ze dwa tygodnie9.01 usłyszałam wyrok. Że maluch ma stan zapalny w resztce siekacza, usunąć do końca się nie da, bo szczęka jest zbyt delikatna. Byłyśmy z lekarką pewne, że nic więcej nie da się zrobić. Podrapałam się po głowie i poprosiłam o lek przeciwzapalny, który na niego nieźle działał. Żeby mu ulżyć, a dopiero potem usypiać. Minął ponad miesiąc. Kontrole, badania krwi, skracanie przerośniętych ząbków, antybiotyki, dokarmianie że strzykawki, dawanie rozmoczonej karmy, tarcie warzyw (nie może gryźć, ale żuć już tak), ważenie dwa razy dziennie. W głowie, że póki mały jest żwawy, to nie będę go usypiać. Dzisiaj usłyszałam, że przetoka ładnie wygląda, ropa się nie sączy, RTG szczęki do zrobienia na przełomie marca i kwietnia. Za tydzień spróbuje mu odstawić przeciwzapalny. Wychodzi na to, że jeszcze sobie pożyje.
Z Morelką w zasadzie nic się nie dzieje, za jakieś 2 tygodnie z nią pójdę na badanie krwi. Panna ma apetyt głównie na kaloryczne. Ja podrzucam jakieś suszone marchewki, jabłka, buraczki itp. (oczywiście wszystko w malutkich kawałkach), żeby Henio miał co jeść, a ta korzysta z okazji.
Czupuruś mi zjechała z wagi, wyszła jej anemia, czerwone krwinki mają różne kształty i za tydzień biorę ją z Heniem na kontrolę. Jest prawdopodobne, że co 48 godzin będzie musiała dostawać zastrzyki domięśniowe. Póki co daję jej żelazo (pffffuj!), dokarmiam i trzymam kciuki, żeby się unormowało.
zdjecie bobaska:
https://drive.google.com/file/d/17z-IpP ... sp=sharing
filmik, na którym udało mi się nagrać, jak Morelka się myje (druga połowa, generalnie miałam nagrywać Henia):
https://drive.google.com/file/d/17xfyMc ... sp=sharing
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Stadko koluski
Trzymajcie się cieplutko. Te "zdrowe" świnki to nas trzymają przy życiu i nie dają chorować. Zdróweczka!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...