@ Zuzła,
Ale jeśli myślisz o DS, to po co oni mają wyjeżdżać z W-wy na DT do fenek?
A jeśli nie myślisz, to nie rozumiem, co piszesz.
edit.
Te prośki chyba są spokojniejsze od poprzedniej partii.
Bo już w sumie kilka dni minęło, a awantur żadnych nie ma, żadnych kłótni, pisków, gonitw. Nic.
Przy poprzednich spać nie mogłam, takie rodeo było. Tutaj cisza. Nawet chwilami mnie to niepokoi, że może cały czas tacy spięci strasznie, że nie mają odwagi nawet się pobić trochę.
Ale może serio oni są spokojniejsi sami z siebie, nie tylko ze stresu?