Ja za to jeszcze raz dziękuję za przewspaniałe świnki. Jeśli chodzi o update to zaczęły przy Nas już coraz częściej wychodzić, nawet jak się siedzi przy samej klatce o ile nie robi się zbyt gwałtownych ruchów. "Kamela" z chęcią rozkłada się na środku klatki najchętniej tak by mieć sianko przy sobie by móc leżeć i jeść jednocześnie niczym krówka na łące przez co wstępnie została nazwana Muućką. Dała się nawet chłopakowi pogłaskać z wyciągnięciem nóżek w klatce, ale to jego magiczne właściwości- do mnie jest jeszcze zdystansowana. Serdeńka bardziej panikuje za to wychodzi nieco mniej chętnie przy Nas ale jak już wyjdzie to biega jak szalona- no i wypatrzyłam, że to głównie przez nią pochłonięty został pomidor. Dodatkowo upatrzyła sobie tunel trójdrożny jako główne miejsce pobytu póki co, ale regularnie wypada jej z niego różowa noga. Poniżej parę fotek które udało się złapać.