Elton i Bernie
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23142
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Folbryk szuka nowego kumpla
Ale jak to? A białe półdupki?
- joaś
- Posty: 511
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Folbryk szuka nowego kumpla
są półdupki, tylko te bielsze na razie nieśmiałe straszliwie. nie chcą wystawać 
widuję je zazwyczaj spierniczające w popłochu, ale wtedy i tak nie mam wątpliwości do kogo przynależą - Folbryk rzadko spiernicza.
i cierpliwie tłumaczę białym półdupkom, że nie trzeba spierniczać, tu się nie zjada świnek. jeszcze nie do końca mi wierzą

widuję je zazwyczaj spierniczające w popłochu, ale wtedy i tak nie mam wątpliwości do kogo przynależą - Folbryk rzadko spiernicza.
i cierpliwie tłumaczę białym półdupkom, że nie trzeba spierniczać, tu się nie zjada świnek. jeszcze nie do końca mi wierzą

- joaś
- Posty: 511
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Folbryk szuka nowego kumpla
najnowsze przemyślenia. chłopaki wyglądają dobrze, żrą jak świnie, ganiają się jeszcze ciut ale grzecznie. Mały co jakiś czas wygłasza przemowę, która brzmi o, tak: grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr. Folbryk go olewa i kładą się w jednym kącie klatki. ganiają trochę, ale pan starszy się szybko męczy, przekąsza i zalega, a Maluch popiernicza w kółko. i się zastanawiam, czy on się nie nudzi? chodzi mi o to, czy on jest tu zadowolony, w takim towarzystwie? czy wystarcza druga świnia, za którą płacze jak zostaje sam, więc chyba traktuje jak stado?
może ja się za dużo zastanawiam nad świńskimi emocjami, ale że też nikt, kurka, nie przetłumaczył jeszcze świńskiego na nasze...
a Mały jak lata po wybiegu to chrumka cienko i dzieciuchowato, za każdym razem mnie to rozbraja
może ja się za dużo zastanawiam nad świńskimi emocjami, ale że też nikt, kurka, nie przetłumaczył jeszcze świńskiego na nasze...
a Mały jak lata po wybiegu to chrumka cienko i dzieciuchowato, za każdym razem mnie to rozbraja

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23142
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Folbryk szuka nowego kumpla
Mały juz nie taki mały - to już dorosły chłopak, chociaż młody. Folbryk z kolei starszym panem jest niewątpliwie. zawsze to ryzykowne połączenie, ale w sumie mają siebie nawzajem.
Półtora roku temu moja przyjaciółka straciła pięciolatka i został jej starszy pan. Wzięła dwulatka z myślą, że po roku (bo nie dawalyśmy wiecej dziaduniowi...
) będziemy myśleć, co dalej. Tymczasem Dziadeczek w towarzystwie tak się rozhulał, że chudy wprawdzie, ale ciągnie życia swego siedmioletnie taczki w najlepsze
Czego i Wam życzę serdecznie.
BTW - kiedy zmienisz tytuł wątku?
Półtora roku temu moja przyjaciółka straciła pięciolatka i został jej starszy pan. Wzięła dwulatka z myślą, że po roku (bo nie dawalyśmy wiecej dziaduniowi...


Czego i Wam życzę serdecznie.
BTW - kiedy zmienisz tytuł wątku?

- Pulpecja
- Moderator globalny
- Posty: 1173
- Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
- Miejscowość: Łódź
- Kontakt:
- joaś
- Posty: 511
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Folbryk i Elton

Kwik, kwik! To ja, Oriol. Jestem w tym nowym domu, u tej nowej Dużej i z tym nowym kolegą. Dom jest okej, mają dostęp do dilerów marchewkowych i selerowych (!!!!). Duża próbuje mnie złapać i pożreć, ale wymyśliła mi nowe imię, więc może jeszcze mnie oszczędzi. Kolega też jest spoko, nieco dziadkowaty wprawdzie, ale odkąd dał się przekonać, że to ja rządzę - całkiem nieźle się dogadujemy. Pokazał mi jak się włazi na półkę, wysypuje chrupki z kuli, jest spoko. Czasem marudzi, a ja czasem na niego burczę... myślę, że będzie okej

Tylko cały czas się zastanawiam kogo on mi przypomina...

No dobra, to ja. Duża. Chłopaki już prawie tydzień w jednej klatce. Tak, mały dostał nowe imię (niech mi DT wybaczy!), bo ja muszę mieć w domu chociaż jedną świnkę z muzycznym imieniem


Oficjalnie przedstawiam. Pan F i Pan E. Na kolanach u Dużej A. Czyli zestaw A-FE!


-
- Posty: 447
- Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
- Miejscowość: Puck
- Kontakt:
Re: Folbryk i Elton
Stworzeni by być razem! Jestem wzruszona.
- joaś
- Posty: 511
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Folbryk i Elton
noooo jasne. pochwaliłam i bęc. Elton ma chyba jakiś wyrzut hormonów, bo od pół godziny grucha, łazi za Folbrykiem i go entuzjastycznie gwałci. Folbryk już się poddał, siedzi w kącie i tylko piszczy za każdym razem jak Mały do niego podchodzi.
długo to może trwać? nie wiem ile wytrzymam te folbrykowe płacze
długo to może trwać? nie wiem ile wytrzymam te folbrykowe płacze

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23142
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Folbryk i Elton
No może potrwać, on młody jest... Daj mu sie wybiegać, nawet solo, może pomoże?
- joaś
- Posty: 511
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Folbryk i Elton
biegają codziennie kilka godzin, jak tylko wchodzę do domu to otwieram klatkę. dzisiaj mają niedzielny wybieg całodzienny i wygląda, że po wczorajszych seksimprezach jest między nimi okej. Elton nawet zaliczył mały popkorning
no i zalicza Folbryka uparcie, ale zmniejszył częstotliwość
Folbryk za to protestuje tylko jak mu to przeszkadza w jedzeniu.
na wybiegu latają w pociągu, żrą razem chrupki i demolują tunele. damy radę z młodzieńczymi szaleństwami, byle któryś nie zaczął zębisków używać. próbuję Małego zdezorientować cykorią, staram się codziennie dać Folbrykowi chwilę samotności, kombinuję w klatce, żeby Elton miał się czym zająć. nie jest źle
Pociąg w jedną stronę...

Pociąg w drugą stronę...

I przerwa na chrupkowanie

a Elton jeszcze jakby do końca nie zakumał o co chodzi w norkach. na norce jest super, ale w środku? e, po co?


na wybiegu latają w pociągu, żrą razem chrupki i demolują tunele. damy radę z młodzieńczymi szaleństwami, byle któryś nie zaczął zębisków używać. próbuję Małego zdezorientować cykorią, staram się codziennie dać Folbrykowi chwilę samotności, kombinuję w klatce, żeby Elton miał się czym zająć. nie jest źle

Pociąg w jedną stronę...

Pociąg w drugą stronę...

I przerwa na chrupkowanie


a Elton jeszcze jakby do końca nie zakumał o co chodzi w norkach. na norce jest super, ale w środku? e, po co?