Poidełko identyczne - i też dodatkowo przyczepialiśmy gumkami
Jeżeli te tekstylia są zamiast żwirku, to jak często się je pierze? To generalnie teraz preferowane rozwiązanie zamiast żwirku? Żwirek wydawał mi się higieniczniejszy, bo jednak wszystko weń dobrze wsiąkało. Poza tym, córka pracuje w zoologu (ale takim, co nie sprzedaje zwierząt - poza rybkami), więc mamy zniżkę pracowniczą na żwirek czy karmę.
Czy "kojec otwarty" to znaczy, że w każdej chwili mogą wyjść i biegać po mieszkaniu? Trochę bym się bał, że gdzieś wlezą (pod sofę czy coś takiego), bo choć z naszej rodziny ja pracuję w domu, to jednak nie będę mógł na nie zerkać przez cały dzień.
W razie czego, chętnie odkupimy jakieś ich ulubione akcesoria.
***
Jeżeli do nas trafią, to na pewno się nie rozmyślimy. Słodziaki! I rzadka gratka, żeby obserwować stadko liczniejsze niż dwa.