Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Keyti
Posty: 58
Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
Miejscowość: Warszawa, Gocław
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: Keyti »

My już po kardiologu, oba serduszka pracują dobrze, nie trzeba żadnych leków :yahoo: . Możemy Tosi odstawić Cardioforce, ale poczekam do 15 do wizyty u naszej doktor.
Dodatkowo u Tosi w prawym płucu dr znalazła ognisko zapalne 2x2 mm :? dałam znac do nasze dr :help: ale na razie bierzemy antybiotyk i czekamy na decyzję. 15 mamy kontrolę.
Tosia nadal przybraniu na ręce podgryza ale do głaskania chętnie się dostawia. Franka już nieco mniej ucieka, a do głaskanie się kładzie, nóżek jeszcze żadna nie wyciąga, ale tulą się.
Listopad/grudzień czeka je :prezent: :świnka2:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: sosnowa »

Jak serca ok, to super. Czy ja dobrze czytam??????? Pomysł super, sprawdziłam już na dwóch przypadkach. A miejsca na 4 świnie jest dosyć. Zaraz się wszystko ładnie poukłada w stadzie. :buzki:
Keyti
Posty: 58
Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
Miejscowość: Warszawa, Gocław
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: Keyti »

Zostawić dziewczyny na 2 dni pod opieką siostry. Tosia ma zmieniony antybiotyk na zastrzyki a Kola znowu zakazenie układu moczowego, to znaczy chyba ma, bo śmierdzą jej siuski że hej. Dalam jej antybiotyk.
We wtorek jedziemy do weterynarza.

Tak Sosnowa, poprosiłam o zarezerwowanie Felka, bo przyda się w stadzie facet, żeby Franke troche ustawił bo zrobiła się strasznie zawzięta i gania dziewczyny bez powodu, tak dla zabawy.
margonel
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
Miejscowość: Białystok
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: margonel »

No tak, to będzie ganiać i dziewczyny i Felusia.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: sosnowa »

Feluś ją ustawi, a jak nie, to trzeba będzie zrobić Cesarzowej usg, bo moje doświadczenie dowodzi, że w takim wypadku to już problem hormonalny jest. Exemplum moja Biała Ex-małpa, czyli obecnie Anielska Dioptria. Z drugiej strony, nomen omen, jak cysorz, to cysorz :lol:
margonel
Posty: 624
Rejestracja: 28 lip 2018, 9:15
Miejscowość: Białystok
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: margonel »

Tak może być. Ale życie tak często pokazuje, że cysorz przy cysorzowej to kapeć. :lol:
Keyti
Posty: 58
Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
Miejscowość: Warszawa, Gocław
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: Keyti »

No właśnie zastanawiam się nad sterylizacją Franciszki. Oprócz tego, że Kola reaguje panicznie :cry: na każde pojawienie się Franki w pobliżu, to jeszcze ma na dupce ślady po ugryzieniach. A, że dziś dogorywałam w łóżku to miałam okazję zobaczyć Frankę w akcji, jak pogoniła Kole 2x w koło klatki gryząc ją w zadek :nono:
Proszę też trzymać kciuki bo jurto muszę podać Tosi antybiotyk w zastrzyku, a ja boję się igieł :?
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: Kluskaxyz »

Obstawiam, że jak się spotkają na ringu Franka z Felkiem to wygra Felek i to jak tylko się zorientuje, że Franka kozaczy... Zapracował sobie u nas na opinię i w konsekwencji utratę jojków :roll:.
Mam taką babę w stadzie co to goni i wyrywa futro bez powodu, nie ma cyst, ma po prostu jędzowaty charakter :?.
U Franki cysty palpacyjnie wyczuwalne nie były, ale fakt faktem, że cysty mogą się pojawić w ciągu kilku miesięcy, może coś się tam zaczyna dziać, choć równie dobrze mogło jej odbić, bo po raz pierwszy w życiu ma szansę zdominować inne świnie - do tej pory, żyjąc w stadzie około 30 świń była jedną z tych na szarym końcu, nie radziła sobie z taką ilością koleżanek i była w ogonie hierarchii. Na początku to nawet ona u nas obrywała od Tośki aż do czasu jak Tosia się gorzej czuła a Franka z kolei rosła w siłę w trakcie leczenia i dostatku jedzenia. W skrócie: w doopie jej się poprzewracało od dobrobytu :ups:.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: sosnowa »

:lol:
u nas jak Kresydzie cysty na mózg się rzuciły, to Geralt sobie z nią świetnie radził, ale baby miały za swoje. No i niestety cysty u młodych mogą być bardzo niebezpieczne, u Kreski skończyło się krwiomaciczem i operacją na cito w czasie zapalenie płuc :shock:
I Kresyda i Dioptria wyhodowały sobie cysty w bardzo młodym wieku i w ekspresowym tempie. U starszych paradoksalnie to jest mniejszy problem, na ogół rosną sobie powoli, jedyna zagwozdka, to wiek i fakt, że świnie młodsze się nie robią.
Więc w razie czego to ciachnij i ona sama będzie zadowolona, zaburzenie hormonalne nie są przyjemne.
Keyti
Posty: 58
Rejestracja: 08 wrz 2019, 8:58
Miejscowość: Warszawa, Gocław
Kontakt:

Re: Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Post autor: Keyti »

Franka kozaczy i to strasznie, ważna jest tylko do dziewczyn, jak się ją bierze na ręce to udaje, że jej nie ma i tylko szuka okazji żeby zwiać. Cyst na jajnikach nie ma - dr dziś macała brzuch i nie wyczuła, za to wyczuła lekko powiększoną wątrobę i teraz pytanie czy coś się dzieje czy ona taka jej uroda bo malutka. Dodatkowo przy badaniu szyi pojawił się kaszel więc Franka ma inhalacje z olbasu, trochę zdziwiona jest tym, że siedzi sama i klatka nakryta ręcznikiem :)
Tosia miała wczoraj zrobiony zastrzyk, udało się dopiero za 4 razem bo trafiały się tępe igły :( Miała dziś podcięte pazurki i w nagrodę zostałam 2 razy ugryziona a potem w transporterze wyżyła się na Koli a że ta się nie dała to była awantura a ja genialnie wsadziłam między nie rękę :)
Najwięcej zachodu jest z Kolą - znowu ma zakażenie pęcherza :glowawmur: i bierze antybiotyk. Z racji tego że w posiewach nic nie wychodziło podejrzewa dr ze mogą to być zakażenia wstępujące - z braku higieny, więc mam zadanie myć jej codziennie dupkę. Zadowolona to ona z tego nie jest, ucieka mokra na ręce i za chiny nie chce dać zadka do umycia.
Za 10 dni mam z cała trójką kontrolę, Frankę czeka pewnie USG żeby wyjaśnić wątrobę i ocenić jajniki. Tosię RTG a Kolę kolejne badanie moczu.
Poważnie zastanawiam się nad sterylizacją Franki, widać jak ją męczy rujka, chodzi nakręcona, turkocze, zarzuca tyłeczkiem. Może to ją trochę uspokoi.
A co do Felka to mam nadzieję, że przejmie władzę i zaprowadzi spokój w klatce :pray:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”