Puchate Siły znowu we dwoje

[jolka]

A co konkretnie dajesz na podo?

Grusi smaruję na zmianę miodem manuka i maścią Panazym. Jest od 10 dni na oxytecie też. Teraz juz dobrze nózka wygląda i raczej nie straci paluszka jak się obawialiśmy

[sosnowa]

Ja ma jeszcze ten drugi cortex w żelu.
Apa jest taka kochana, po smarowaniu leży sobie na mnie z nogą zawsze. Cieszę się bardzo, że tarczyca się ustabilizowała. Odkąd wylicytowałąm od Kluski podział euthyroxu i mam w eleganckich kapsułkach porcje dzienne jest mi o niebo wygodniej.
Po Otonii w ogóle nie widać, że ma guza, gania jak zawsze i wydziera się jak tylko mnie usłyszy. Uwielbiam tego świra, mam nadzieję, że da radę. macicowe rzeczy mają tę zaletę, że można usunąć wszystko w cholerę i nie ma problemu, że coś zostało.

[dortezka]

No i bąków mniej, niż po kalarepie

i z bąkami da się żyć.. ja po prostu daję na kolację i uciekam z salonu

no to kciukamy za Otonię

[martuś]

Dokładnie. Nutka miała usuwaną macicę ze względu na guza w wieku 5 lat i pożyła sobie jeszcze 3. Będzie dobrze Otonia to mała ale dzielna baba!
Za Apisiowe stópki nieustannie

[Siula]

Trzymamy za Otonie, kiedy jakiś zabieg? My też mamy guza, tylko jeszcze krwawienie do tego było więc się łączę w zmartwieniach.
A jak łapki Apisi?

[sosnowa]

Zabieg w piątek.
Łapy Apy po mupiroxie goją się świetnie. Ale ona leży na zasikanym w upał, więc nie ma lekko.

[porcella]

Będę wieczorem w piątek w Mv.

[zwierzur]

[Ronek]

A co to się dzieje, kilka dni nie zaglądałam, a tu już jakieś zabiegi! Otonia twarda sztuka, ale będziemy solidnie trzymać!

[dortezka]

kciukamy!