W końcu znalazłam chwilę żeby założyć wątek moim prosiaczkom.
Świnki w moim życiu pojawiły się całkiem niedawno, na wyraźne życzenie moich córek, które bardzo chciały mieć w domu zwierzątko. Ponieważ kotek i piesek w moim wypadku odpadają, postanowiłyśmy poszukać informacji o świnkach morskich i zgodnie stwierdziłyśmy że to zwierzątka właśnie dla nas. Pewnego słonecznego popołudnia razem z córkami odwiedziłam sklep zoologiczny, aby kupić książkę o świnkach morskich. Przy okazji, tradycyjnie podeszłyśmy do klatki, w której siedziały króliki i prosiaczki i ..... zobaczyłyśmy najpiękniejszą mordkę na świecie, świnkę morską, w której wszystkie trzy zakochałyśmy się od pierwszego wejrzenia. Ponieważ w domu nic jeszcze nie było przygotowane, świnka przez tydzień czekała na nas w sklepie jako zarezerwowana. W pośpiechu kompletowałam wszystkie niezbędne rzeczy, aż w końcu...
20 września 2012 roku (w dniu moich trzydziestych urodzin) w naszym domu zamieszkała Pysia - miała wtedy około 4 miesięcy
Pysia jest bardzo ufną i wyluzowaną świnką. Na wybiegu chodzi za mną jak piesek lub wyleguje się wyciągając nóżki. Pyśka ma łaskotki i nie przepada za głaskaniem. Jest bardzo cichutką świnką- prawie nie wydaje z siebie żadnych dźwięków.
19.04.2016 Pysia zasnęła na zawsze.
21 września 2012 roku do Pysi dołączyła Inka - według sprzedawcy miała 2 miesiące, w rzeczywistości ważyła 210 gram
Inka to mały dzikusek. Zdecydowanie rządzi w klatce. Na wybiegu jest małym tchórzem i ucieka z prędkością światła kiedy próbuję ją pogłaskać. Nie lubi zabiegów pielęgnacyjnych a na kolanach wierci się i marudzi.
Naszą radość szybko przerwała choroba Inki - grzybica, z którą walczyłyśmy ponad miesiąc.
Jakby tego było mało Pysia zaczęła strasznie tyć i pod koniec października 2012 roku urodziła trzy piękne świneczki.
Wszyscy trzej trafili do jednego domku.
6 października 2013 roku trafiła do nas Nala - moje kochane adopciątko, świnka z tego wątku http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=62&t=746
Nala jest strasznym dzikuskiem. Ma około 2 lat. Najgłośniej z całego stadka dopomina się o jedzenie.
Pysia [*], Inka, Nala [*], Migotka i Limonka
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Pysia [*], Inka, Nala [*], Migotka i Limonka
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2016, 20:05 przez gren, łącznie zmieniany 16 razy.
Dawna grenouille
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12513
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Pysia , Inka , Nala
Dobrze, że jest już wątek...
Nalątko, nie choruj
Nalątko, nie choruj
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Pysia , Inka , Nala
Zdjęcia będą jak znajdę chwilkę żeby je zrobić. Ostatnie dni spędzam poszukując w internecie informacji o Zespole Cushinga, który został zdiagnozowany u Nali. Niestety nie natrafiłam na żadne publikacje dotyczące przebiegu tej choroby u świnek morskich, dlatego wiedzę czerpię z publikacji poświęconym psom.
Zespół Cushinga jest schorzeniem natury hormonalnej. Kora nadnerczy produkuje nadmierną ilość kortykosteroidów (hormonu kory nadnerczy) zwłaszcza kortyzolu.
Nadmierna produkcja kortykosteroidów najczęściej spowodowana jest przez guzy nowotworowe przysadki mózgowej. Nowotwory te, aktywne hormonalnie - wydzielają substancje, które pobudzają nadnercza do produkcji sterydów. Skutkuje to zwiększeniem stężenia kortyzolu we krwi. Poza guzami przysadki, drugą przyczyną nadmiaru kortyzolu są nowotwory nadnerczy, które intensywnie produkują sterydy.
Charakterystycznymi objawami tej choroby są:
-zwiększanie apetytu i pragnienia (polidypsja),
-oddawanie ogromnej ilości moczu (poliuria),
-wielki, obwisły, beczułkowaty brzuch,
-cienka skóra, pergaminowa, z tendencją do utraty elastyczności, o nadmiernej rozciągliwości (często tworzy fałdy lub marszczy się - powyższe zmiany są wynikiem zaniku fibroblastów),
- ciemnienie skóry i sierści, powiększona wątroba, przerzedzenie i utrata sierści na brzuchu i bokach, łysienie,
-bezwład, bezczynność, chorobowy stan głębokiego snu (letarg), obniżenie odporności,
- duszność, pojawiająca się w wyniku mineralizacji układu oddechowego, zapalenia oskrzeli oraz zakrzepów płucnych
- obrzęk i trudno gojące się owrzodzenia rogówki, zaburzenia przepływu krwi w obrębie gałek ocznych prowadzą często do ślepoty,
- w przypadkach przewlekłych dochodzi do znacznego powiększenia wątroby,
- dość często stwierdza się przypadki współistniejącej cukrzycy,
- zapalenie dróg moczowych, powstawanie kamieni moczowych, nadciśnienie tętnicze oraz ostre zapalenie trzustki.
Objawy jakie zauważyłam u Nali: zwiększony apetyt i pragnienie a co za tym idzie otyłość i wzmożone siusianie, obwisła skóra (jakby rozlewająca się), obniżenie odporności. W krótkim czasie po przybyciu do mnie Nala miała stan zapalny pęcherza.
Podczas badania USG doktor Marciński stwierdził, że nadnercza nie mają żadnych zmian w strukturze, jednak są powiększone (wskazuje to na zespół Cushinga przysadkowo- zależny).
W badaniu moczu wyszedł bardzo wysoki poziom kortyzolu (ponad 30000?).
Wczoraj świnka miała pobierana krew (była bardzo dzielna i cierpliwa). Prawdopodobnie jutro wyniki. Dowiemy się też w jakim stanie są nerki oraz wątroba.
Niedługo Nala zacznie przyjmować lek Vetoryl.
Na razie to tyle. Będę starała się w miarę na bieżąco relacjonować przebieg leczenia.
Zespół Cushinga jest schorzeniem natury hormonalnej. Kora nadnerczy produkuje nadmierną ilość kortykosteroidów (hormonu kory nadnerczy) zwłaszcza kortyzolu.
Nadmierna produkcja kortykosteroidów najczęściej spowodowana jest przez guzy nowotworowe przysadki mózgowej. Nowotwory te, aktywne hormonalnie - wydzielają substancje, które pobudzają nadnercza do produkcji sterydów. Skutkuje to zwiększeniem stężenia kortyzolu we krwi. Poza guzami przysadki, drugą przyczyną nadmiaru kortyzolu są nowotwory nadnerczy, które intensywnie produkują sterydy.
Charakterystycznymi objawami tej choroby są:
-zwiększanie apetytu i pragnienia (polidypsja),
-oddawanie ogromnej ilości moczu (poliuria),
-wielki, obwisły, beczułkowaty brzuch,
-cienka skóra, pergaminowa, z tendencją do utraty elastyczności, o nadmiernej rozciągliwości (często tworzy fałdy lub marszczy się - powyższe zmiany są wynikiem zaniku fibroblastów),
- ciemnienie skóry i sierści, powiększona wątroba, przerzedzenie i utrata sierści na brzuchu i bokach, łysienie,
-bezwład, bezczynność, chorobowy stan głębokiego snu (letarg), obniżenie odporności,
- duszność, pojawiająca się w wyniku mineralizacji układu oddechowego, zapalenia oskrzeli oraz zakrzepów płucnych
- obrzęk i trudno gojące się owrzodzenia rogówki, zaburzenia przepływu krwi w obrębie gałek ocznych prowadzą często do ślepoty,
- w przypadkach przewlekłych dochodzi do znacznego powiększenia wątroby,
- dość często stwierdza się przypadki współistniejącej cukrzycy,
- zapalenie dróg moczowych, powstawanie kamieni moczowych, nadciśnienie tętnicze oraz ostre zapalenie trzustki.
Objawy jakie zauważyłam u Nali: zwiększony apetyt i pragnienie a co za tym idzie otyłość i wzmożone siusianie, obwisła skóra (jakby rozlewająca się), obniżenie odporności. W krótkim czasie po przybyciu do mnie Nala miała stan zapalny pęcherza.
Podczas badania USG doktor Marciński stwierdził, że nadnercza nie mają żadnych zmian w strukturze, jednak są powiększone (wskazuje to na zespół Cushinga przysadkowo- zależny).
W badaniu moczu wyszedł bardzo wysoki poziom kortyzolu (ponad 30000?).
Wczoraj świnka miała pobierana krew (była bardzo dzielna i cierpliwa). Prawdopodobnie jutro wyniki. Dowiemy się też w jakim stanie są nerki oraz wątroba.
Niedługo Nala zacznie przyjmować lek Vetoryl.
Na razie to tyle. Będę starała się w miarę na bieżąco relacjonować przebieg leczenia.
Dawna grenouille
Re: Pysia , Inka , Nala
Przepiękne dziewczyny maluszki też urocze
Trzymam mocno kciuki za zdrowie Nali
Trzymam mocno kciuki za zdrowie Nali
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12513
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Pysia , Inka , Nala
Nalusia, świnko kochana... Ech, dobrze że masz taki DS co się Tobą dobrze zajmie
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Pysia , Inka , Nala
Od dziś Nala zaczyna kuracje Vetorylem. Codziennie o 20 będzie przyjmowała ten lek w dawce 2mg (mam nadzieje że nie pomyliłam) przez 10 dni. Potem zwiększymy na dawkę 2x większą. Jeśli wszystko będzie dobrze to po 3 tygodniach kontrolne badanie moczu oraz krwi.
Niestety terapia jest też dosyć ryzykowna. Muszę obserwować czy dobrze reaguje na lek i nie traci apetytu. Bardzo prosimy o kciuki.
Niestety terapia jest też dosyć ryzykowna. Muszę obserwować czy dobrze reaguje na lek i nie traci apetytu. Bardzo prosimy o kciuki.
Na szczęście trafiłyśmy na fantastycznego weterynarza, który po pierwszej wizycie postawił trafną diagnozę.Cynthia pisze:Nalusia, świnko kochana... Ech, dobrze że masz taki DS co się Tobą dobrze zajmie
Dawna grenouille