Zuzia [*], Tosia i Shadow W DOMU STAŁYM

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: Kluskaxyz »

Zuzia na wizycie :love: :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: sosnowa »

Jaki brzusio. Jak u wydry jakiejś czy innej kuny :love:
Teddiki lubią pogadać :love:
Historia o sianie bardzo ważna. Często ludzie w trosce o estetykę wnętrza upychają siano w jakieś paśniki i jest źle. Teddiki w ogóle bardzo sobie z paśnikami kiepsko radzą z racji budowy paszczy. Wiwat góra siana!
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: Kluskaxyz »

Jesteśmy po echu serca - Zuzia ma serce jak dzwon! :yahoo:
W płucach za to masakra, walczymy o nią :fingerscrossed:.
Tosia trzyma się świetnie, odrasta jej przepiękne futro, ma bardzo żywe umaszczenie, przy okazji zrobimy jej zdjęcia :102:.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: sosnowa »

Z całych sił
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: Kluskaxyz »

Dalej walczymy. We wtorek ponownie pobieramy Zuzi krew do badań i zobaczymy czy udaje nam się naprawić wątrobę :fingerscrossed:.
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: Kluskaxyz »

Dzisiejsze ogórkowanie podczas sprzątania klatki :love:

https://www.youtube.com/watch?v=lnN6C7R ... ture=share
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: sosnowa »

Jaki super filmik!!!!! Powinien iść na fb SPŚM
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: Kluskaxyz »

Filmik się rzeczywiście dziewczynom udał :love:.
Mamy jednak niewesołe wieści - mamy wyniki ostatniego badania krwi Zuzi i nie jest lepiej. Będziemy leczyć ją lekami przecigrzybiczymi tym razem dopyszczkowo. Wątroba jest cały czas uszkadzana przez nieznany nam czynnik a leki przeciwgrzybicze będą ją dodatkowo mocno obciążać, z tego względu w czasie podawania leków przeciwgrzybiczych będziemy robić jej zastrzyki z ornipuralu. Nie mamy zbyt wielu opcji - jeśli leczenie przeciwgrzybicze nie przyniesie efektów to kolejnym krokiem jest wycięcie jednego z węzłów chłonnych w celu przeprowadzenia badania histopatologicznego i poznania przyczyny ich ciągłego rośnięcia... Chcielibyśmy tego bardzo uniknąć, ale czas pokaże czy Zuzia zareaguje na leczenie. Jej wyniki zupełnie nie prezentują jej nastroju - jest aktywna i głośna, prosimy o mocne :fingerscrossed: .
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15291
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: sosnowa »

Bardzo.
Awatar użytkownika
Kluskaxyz
Posty: 900
Rejestracja: 12 cze 2017, 20:29
Miejscowość: Gliwice
Kontakt:

Re: Tosia i Zuzia [Pyskowice k. Gliwic] WSTRZYMANA

Post autor: Kluskaxyz »

Po ostatniej wizycie widzimy światełko w tunelu. Leki przeciwgrzybicze pomagają Zuzi, na razie "na oko" jest lepiej - sierść odrasta nawet w miejscach, w których spodziewaliśmy się już na zawsze łysinki :D. Odstawiliśmy antybiotyk, osłuchowo jest czysto i nawet tony serca brzmią lepiej. Czekamy jeszcze na wyniki badania krwi, okaże się wtedy czy to co na zewnątrz odzwierciedla sytuację w środku.
Poza tym Zuzi należy się ogromna pochwała i naklejka "dzielny pacjent"! Żadna świnka przed nią nie znosiła tak dzielnie zastrzyków, a dostawała je ostatnio co drugi dzień.
Jedyne co wciąż stoi w miejscu i pozostaje bez zmian to łapki :(. Nie udało nam się okiełznać pododermatitis - smarowanie różnymi maściami nie przynosi efektów, więc od wczoraj Zuzia musi nosić opatrunki na przednich łapkach. Zachwycona nie jest, ale można to zaliczyć do rzeczy, które bardzo dzielnie znosi :tired:.

Zuzia i jej biedne małe łapki:
Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”