Rozmawiałam wczoraj z dr Judytą. Powiedziała, że spodziewała się tego.. Że lewa nerka była już w fatalnym stanie i prawdopodobnie od niej poszedł jakiś zator.
Wstawię jeszcze jedno, chyba ostatnie zdjęcie Rudiego- z 11 lutego. Nie zdążyłam podziękować w jego imieniu za tunel, który dostał od Mikołaja. Jeszcze zdążył go objeść i nacieszyć się nim.

Będzie mi go bardzo brakowało

. Ale jednocześnie wiem, że już dwa lata temu był w bardzo złym stanie, prawie beznadziejnym. Jakimś cudem wyszedł z tego. I te dwa lata były nam podarowane dodatkowo- to bardzo dużo.