Co z chłopakami? Nadal do wzięcia?
Jestem absolutnie zakochana w tekselach, mam jednego (drugi już niestety za TM) i uwielbiam jego cudną mordkę.
Dziwi mnie, że ludzie nie garną się do adoptowania ich. Podobnie było z moimi. Ja się zakochałam od pierwszego wejrzenia, ale nie zgłosiłam się od razu, bo byłam przekonana, że natychmiast ustawi się po nie kolejka, ale dni mijały, a zainteresowania nie było, trafili więc do mnie. I teraz sytuacja jest taka sama
Dawno nie zaglądałam do Samczyków do adopcji, dziś patrzę i oczom nie wierzę

- dalej są
