Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Ronek
Posty: 1565
Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: Ronek »

Duza samica dwunoga służebnego... :rotfl:
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: sosnowa »

A czymże innym jestem?
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23207
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: porcella »

Dioptria figlarna jest dzisiaj :laugh:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: sosnowa »

To po tramalu :102:
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3922
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: zwierzur »

Nie ma to, jak wprawić się w dobry humor o bladym świcie... :laugh: :love:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: sosnowa »

Wracamy z kontroli. Dr Kwiatkowska po dok)adnym obmacaniu powiedziała Dioptrii, -e następnym razem, jak będzie się chciała wygolić, to niech po prostu powie :102: :102:
Biała kwitnie po prostu.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23207
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: porcella »

Dr Kasia zna się na urodzie i tryndach modowych po prostu.
No dobra, dla porządku - ten z krzywym uśmiechem to Harrison Ford, nieprawdaż? i lasso też. ale to? "albo z takim wielgaśnym włochatym dwunogiem co ryczał prawie jak nasza Łata"??? Proszę mi przypomnieć, bo mnie eklerka zaatakowała :102: tfu, sklerotka ;-) Chewbacca?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: sosnowa »

Oczywiście :mrgreen:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: sosnowa »

Dodam, że osobiście nigdy pod urokiem tego aktora nie byłam, choć lubiłam bardzo kreowaną przez niego postać towarzysza włochatego dwunoga. A Łata faktycznie mogłaby Chewbakę grać w audycji radiowej bez problemu.

My natomiast przeżyliśmy wczoraj absolutny horror. Od razu obniżę napięcie i powiem, że jest ok. Ale co się przeraziliśmy, to nasze.
Jak już pisałam, Apisi podo ma tendencję do spektakularnego zrzucania wielkich strupów w czasie smarowania i masowania cortexem. Pytałam w MV, też nikt nie sugerował, że to jest potencjalnie niebiezpieczne i w ogóle jej podo zostało uznane za całkiem jeszcze mało rozwinięte. Dlatego też wczoraj specjalnie się nie zdziwiłam, kiedy znowu mi coś pod ręką wielkiego z jej prawej przedniej łapy zaczęło złazić. Powstała (nie pierwszy raz) wielka dziura w łapie, którą zasmarowałam maścią i przeszłam do łapy lewej. Wielki strup położyłam na krześle obok, nie był z żadnej strony krwawy, ani nic. Po prostu bardzo głęboki. Na lewej łapie też odstawał placek, raczej płytki. Smaruję miejsce po tym lewym placku, a Apa nagle zaczyna mi się dziwnie zachowywać. Odwrórciła się na brzuch i w panice wtuliła mi w szyję. Patrzę, a cała ręka oraz fartuch roboczy jest zbryzgany krwią. Z prawej łapy Apisi krew się leje po prostu. Zaczęłam tamować, cała zbroczona, przerażona rodzina donosiła chusteczki higieniczne, Duży świnię przejał, też zbroczony siedział, ja jej łapę trzymałam zielona i nerwowo myślałam co dalej, bo była niemal 22, sobota, Multivet się właśnie zdyskredytował nieziemską wpadką w identyfikacji gatunkowej, mam zresztą z nimi kiepskie doświadczenia po Euzebiuszu, do Ogonka trzeba grzać przez całe miasto, w panice zapomniałam o całodobowej przychodni na Witolińskiej. W międzyczasie krew przestała lecieć, Apa spanikowana siedziała wtulona w Dużego, ale zjadła ze strzykawki bardzo chętnie. Potem szamała siano na kolanach u Burakury, choć wyraźnie była przerażona. Potem, gdy się uspokoiła, odniosłam do klatki, łapa wyglądała dobrze, zrobił się całkiem niepozorny skrzep w tym dole. W nocy i rano trapiły mnie koszmary, że znajdę ją martwą w kałuży krwi. Ona zaś nawet nie kuleje, nawet szybciej się przemieszcza niż poprzednio.

następnym razem, jak będzie odchodził strup to chyba ducha wyzionę
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3922
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Puchate Siły Dioptria już w domu

Post autor: zwierzur »

:shock: Brrr...! :?
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”