Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Dziewczyny dogadują się wyśmienicie. Milka ma tak niesamowity charakter, że ... No, nie podejrzewałabym nigdy w życiu, że świnka morska może być tak mądra i inteligentna. Wydaje się, że rozumie wszystko co się do niej mówi. Kiedy przychodzę do domu z daleka mnie rozpoznaje i kwiczy jak opętana Ma specyficzne podejście do diety - grunt aby było dużo i różnie. Nie znosi monotonii żywieniowej. Jak rano dostanie marchewkę to wieczorem już jej nie chce i głośno oznajmia swe niezadowolenie jeśli w miseczce owa marchew się znajdzie. Jest otwarta na nowe, chętnie próbuje i je warzywa i owoce, których np. latem nie jadła. Jest bardzo wesoła, odważna, kontaktowa i jest taką słodką łobuziarą. Jest też ciekawska i wszystko musi obwąchać, spróbować ugryźć. Lubi straszyć mi kota a sama nie boi się jej wcaleJoanna91 pisze:Dogadują się? Jak z Czupi lękami?
Natomiast Czupi ... eh .. To już gorsza sprawa. Pisałam tu już o jej lękach. Niestety nic w tym temacie się nie zmieniło a już z pewnością na lepsze. Mam nawet wrażenie, że jest jeszcze gorzej. Czupi boi się absolutnie wszystkiego. Każdy dźwięk, ruch, cokolwiek nowego, jakakolwiek zmiana powoduje u niej paniczny lęk. Był okres kiedy podchodziła mi do dłoni, jadła z ręki, dawała się pogłaskać. Niestety od jakiegoś czasu się to zmieniło a ja nie mam pomysłu dlaczego. Każde moje podejście do klatki, wyciągnięcie ręki nawet nie do niej a do Milki, powoduje paniczną ucieczkę. Wpada wtedy na przedmioty w klatce, usiłuje się zapaść pod ziemię. Czupi jest bardzo cicha, prawie nie wydaje dźwięków i generalnie zajmuje się udawaniem, że nie istnieje. Wyciąganie jej z klatki to dla niej tortura, dlatego robię to rzadko. Może w tym tkwi problem. Kiedy widzę jak strasznie się boi, jak ucieka w panice uderzając np. o paśnik, wpadając na miski, odpuszczam i nie męczę jej. Czasami uda mi się ją złapać szybko, ale wtedy jest to też takie gwałtowne i nie wiem czy dla niej takie dobre, biorę ją na ręce, na kolana to po jakimś czasie się przytula i jakby jednak odstresowuje. Mówię do niej, głaskam, czeszę i niby jest ok, ale jak tylko poczuje klatkę, natychmiast powraca jej strach i mocno ją muszę trzymać by nie wyrwała mi się i nie spadła z wysoka, a tego trzymania mocnego też nie lubi. Przyznam szczerze, że nie mam już pomysłu jak z nią postępować i po prostu zostawiłam ją jak jest starając się nie robić nic na siłę a tylko to co konieczne
Zdjęć nie robiłam już dawno również ze względu na panikę Czupi, ale to chyba nie ma znaczenia i muszę wreszcie wyciągnąć aparat i coś im pstryknąć, zwłaszcza, że Czupi ma teraz niesamowite futerko.
To tyle u dziewczyn. Staram się zapewnić im wszystko co najlepsze, są dla mnie bardzo ważne i przykro mi trochę, że przede wszystkim Czupi tak mi nie ufa ..
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Nie wiem czy ktokolwiek jeszcze odwiedza "Grażyny" ale dziś zaprezentujemy kilka fotek, bo wreszcie udało się im zrobić małą sesję
A początek Milka i taki portrecik
Jak pisałam już Milka jest niebywale ciekawska i wszystko musi próbować zjeść
Portrecik Czupi
A teraz razem
A teraz w całej okazałości. Pytanie tylko gdzie ten mop ma przód a gdzie tył
Mam nadzieję, że ze zdjęć widać, że świnki są zdrowe i mają się dobrze. Czupi ma piękne futerko, takie długie i gęste. Nie była czesana przed zdjęciami a chyba nie wygląda najgorzej. Przycinam jej tylko włos na kuprze, bo zasikuje. Planuję na wiosnę ją przyciąć tak, jak w zeszłym roku.
A początek Milka i taki portrecik
Jak pisałam już Milka jest niebywale ciekawska i wszystko musi próbować zjeść
Portrecik Czupi
A teraz razem
A teraz w całej okazałości. Pytanie tylko gdzie ten mop ma przód a gdzie tył
Mam nadzieję, że ze zdjęć widać, że świnki są zdrowe i mają się dobrze. Czupi ma piękne futerko, takie długie i gęste. Nie była czesana przed zdjęciami a chyba nie wygląda najgorzej. Przycinam jej tylko włos na kuprze, bo zasikuje. Planuję na wiosnę ją przyciąć tak, jak w zeszłym roku.
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Ktokolwiek odwiedza! Gorzej z pisaniem... Kartonowe panienki coraz piękniejsze!
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
O! Jak fajnie
To jeszcze jedno zdjęcie-zagadka
Gdzie jest początek tego prosiaka?
To jeszcze jedno zdjęcie-zagadka
Gdzie jest początek tego prosiaka?
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Takporcella pisze:Z lewej?
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
"Grażyny" powoli przygotowują się do wiosny. Marchewka już nie wchodzi tak jak jeszcze miesiąc temu. Podobnie burak i jabłka. Całkowicie je rozumiem, bo też mi już nie smakują, ale co zrobić skoro lepszych jeszcze jakiś czas nie będzie. Udało mi się kupić w markecie kukurydzę i była uczta, bo obie bardzo lubią. Pozostaje dogryźć granulkami karmy i jakoś dotrwać do maja
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Gdzie znalazłaś kukurydzę? Moje też chcą!
- katia
- Posty: 223
- Rejestracja: 10 mar 2018, 20:48
- Miejscowość: Ustroń
- Kontakt:
Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
Czasami w Tesco się trafi i wtedy biorę, bo strasznie ją lubią.martuś pisze:Gdzie znalazłaś kukurydzę? Moje też chcą!
Minął rok jak "Grażyny" są u mnie. Udało się świętować toastem z pierwszej w tym roku świeżutkiej trawki! Dziewczyny były zachwycone
Niestety nie zostało to uwiecznione na zdjęciach, bo trawka zniknęła błyskawicznie.
Był to bardzo przyjemny rok. Czupi i Milka zadomowiły się u mnie. Z Milki zrobił się wielki proś, rzecznik medialny ich obu, bo to zwykle właśnie Milka drze ryja o żarcie czy głaski. Czupi nie pokonała swoich lęków, choć mocno nad tym pracowałyśmy. Nadal jest wycofana i wystraszona, ale bardzo kochana. Dzielnie znosi moje zabiegi pielęgnacyjne, bo uwielbiam jej długi włos. Uważam, że jest piękna i dostojna. Milka to taki urwis i zawadiaka - z wyglądu również Były przygody kiedy Czupi nawiała, kiedy zapoznawały się z kotem i kiedy podczas moich wakacji i one były na wywczasie w Bielsku. Poznałam je na tyle, że wiem iź Czupi lubi oglądać kolarstwo szosowe na Eurosporcie i snookera, natomiast Milka bardziej "Kryminalne zagadki Nowego Jorku" i Dr. House'a. Wiem już, że nie lubią polarowych kanap z poduchami ale kochają norki, tuneliki i hamaki.
Fajne są i czuję się szczęściarą mogąc dać im schronienie i ciepło mych kolan.
Bądźcie ze mną jak najdłużej moje Kochane Grażyny
Czupi i Milka : viewtopic.php?f=55&t=8592