W poniedziałek 7 stycznia musiałam pożegnać kolejnego mojego prosiaczka Freda
Przyjechał do mnie 11.01. 2015 r. , uratowany z laboratorium, miał być u mnie na DT ale jak tylko go zobaczyłam to wiedziałam, że nie będę potrafiła się z nim rozstać i tak został u mnie.
Jego problemy zdrowotne zaczęły się w lipcu, najpierw problemy z przerastającymi ząbkami, wątroba, później nowotwór, wylew i niedowład tylnej części ciała a ostatnio obrzęk łapek i płuc i niestety pomimo leczenia trzeba było skrócić jego cierpienia Fred 2014 r. -07.01.2019 r
Poniżej ze swoim kolegą Bursztynem [*] ...teraz już razem biegają za TM