Murat - DS __Hofu(*)

[silje]

Aktualne zdjęcie (10.04.2019) - chłopcy piękni, zdrowi i do wzięcia. Szukamy domku najlepszego z możliwych!



A poniżej ich historia:


Do adopcji po wyleczeniu dwaj świnkoprzyjaciele i towarzysze niedoli- Hofu i Murat.



* Imię świnki- Murat
* Wiek świnki- ur. ok 15.11.2017
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 4430
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji wyłącznie z Hofu
* Stan adopcji- DS u p. Bartosza z Malborka


* Imię świnki- Hofu
* Wiek świnki- ur. ok. 15.07.2017
* Płeć - samiec
* Numer adopcyjny - 4429
* Informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji wyłącznie z Muratem
* Stan adopcji - [*] 9.V.2019

Po wyleczeniu:


* Miejscowość, w której przebywają zwierzęta,oraz u kogo- Sztum, silje
* Informacje dot. diety- Cavia Nature, siano i zioła, jabłko, marchew, burak, seler naciowy, cukinia, testujemy po kolei
* Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę- PW na forum, lub mail silje_xx@wp.pl
* Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku- ja


Świnki odebrane od osoby prywatnej. Były do oddania za darmo, próbowano oddać je również do sklepu zoologicznego, jednak (nic dziwnego)- nie zostały przyjęte. Mieszkały co prawda w klatce 100cm, ale poza dwukomorowym, niskim mini domkiem nic w niej nie było. Jedzenia prawdopodobnie również nie, chwilę przed moim przyjściem miska została napełniona... Cavią Complete. Poza tym ani źdźbła siana, żadnego warzywa. Tylko ta chałupka, miska i te dwie świnki, obie z widocznym gołym okiem świerzbem, w tym jedna już praktycznie łysa. Maluch jest tak wyniszczony, że w wieku ok 16 mcy ważył 543g. Pazury masakrycznie długie, utrudniające chodzenie. Wzięłam ich bez zastanowienia. Leczymy i już wyglądamy prawdziwego, kochającego domku, gdzie nie znudzą się , tak jak w tym poprzednim i nie będą siedziały w ciemnym kącie, zupełnie zapomniane. Nawet nie zapytałam, czy mają jakieś imiona. Z resztą- nie ważne. Zaczynają nowe życie, z nowymi imionami.
Poznają nowe smaki i wygodne życie. Mam wrażenie, że wszystkiemu się dziwią..
Biedne.. Szkoda mi ich bardzo. Dostały już pierwszą dawkę Ivermektyny. Musiałam ich też niestety wykąpać w Nizoralu (mam tylko nadzieję, że nie odchorują). Kiedy ich trzymałam w kocyku, by się wysuszyli i ogrzali zastanawiałam się, kiedy ostatnio ktoś miał ich na rękach. Chyba dawno..









Uwaga: nie kieruję się kolejnością zgłoszeń.
Adopcja na zasadach Stowarzyszenia- obowiązuje wizyta przedadopcyjna i podpisanie Umowy Adopcyjnej (http://forum.swinkimorskie.eu/pliki/umo ... na2013.doc)
Dla świnek staram się wybierać jak najlepsze domki- spokojne, odpowiedzialne, zapewniające przestronną klatkę (co najmniej 100cm długości a dla samców 120cm), karmę wysokiej jakości oraz odpowiednią opiekę weterynaryjną.

W trosce o dobro zwierzaków- nie wysyłam świnek w dalekie trasy (powyżej 300 km), chyba, że ich opiekun sam po nie przyjedzie, lub zapewni bezpieczny i zaufany transport.
Proszę zapoznać się z http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=88 i http://forum.swinkimorskie.eu/SPSM/inde ... &Itemid=83

[zwierzur]

Teraz już będzie tylko lepiej... Jesteś WIELKA! Za zdrówko chłopaczków i cudowny domek! Ze świnki "bannerkowej" zrobiłaś cud cavię, to i tu się uda!

[sosnowa]

Biedaki, w strasznym są stanie.
Ale jak słusznie pisze zwierzur, będzie już tylko lepiej.

[silje]

Myślę, że będzie lepiej, ale na razie jest nieco gorzej- chłopaki dostali drugą dawkę Ivermectyny, świerzbowce się buntują, jak zwykle na początku leczenia. Martwe włosy u Hofu wypadły, więc jest bardziej łysy, niż był, pojawiły się małe ranki. U Murata ranki też były, ale się właściwie wygoiły. Nie drapią się już wcale, a wcześniej tak się czochrały, że się przewracały. Po drodze słyszałam w transporterze, że aż piszczały z bólu.
Tak, że wszystko na razie idzie wg planu. Mam nadzieję, że za miesiąc chłopaki będą jak nowe.
Póki co- pięknie jedzą wszystkie warzywa, nie wybrzydzają. Nauczyły się też jeść siano. Hofu przybrał już ponad 100g

Ps. Założę się, że po takim opisie wszystko was swędzi;)

[zwierzur]

Biedne miśki. Pewnie myślą, że do nieba trafiły za życia. Za zdrówko!

[martuś]

Ale biedaki silje jesteś wielka! Chłopcy dopiero teraz mogą zaznać jak to jest być szczęśliwą świnką...

[silje]

Leczenie trwa troszkę dłużej, niż myślałam.. Ale jesteśmy na dobrej drodze Ranki po martwicach od świerzbowców już prawie pogojone, zwłaszcza u Murata.
Świnki są u mnie już prawie 1,5 mies, Hofu w tym czasie przybrał ...345g. Obecnie waży 888g i prawie odzyskał swoje futerko.
Już nie czuć wszystkich kosteczek, jak na początku. Jeszcze troszkę i będą gotowi do adopcji. Mam nadzieję, że im się poszczęści.

[zwierzur]

Super!

[Afi]

Wspaniałe wieści! Dzielni chłopcy! Silje, cudownie, ze się nimi zaopiekowałaś

[silje]

To prawda- dzielni są i przy tym tacy cierpliwi. Ja tylko leki podaję.
Naprawdę są fajni. Oswojeni całkiem. Co prawda nie lubią łapania w klace (i się wcale nie dziwię!), ale pogłaskać się pozwalają, a na rękach siedzą grzecznie i czerpią wyraźną przyjemność z miziania.