One są niesamowite. Na czas choroby i czas odejścia Myszki w zagrodzie panowała cisza, żadnego huczenia, chrumkania, Od wczoraj wieczora Blue pohukiwanie lekkie , A dzis rano juz traktor. Gronkowiec się aktywował znowu

- poszedł w ruch bactrim, który stał w podorędziu i inhalator
Najgorsze, zę nie ma na to bata- rozmawiałam juz z wetkami i każda rozkłada ręce- Dr Bralewska mówi, o dozywotnim antybiotyku
Słyszałam cos od paru osób o autoszczepionkach- tylko one nie daja żadnych gwarancji, a sa bardzo drogie, Chyba jednak po Nowym roku się zdecyduję i będę rozmawiać o tym.....
a wczoraj tak się probowałam zrelaksować przy dobrym filmie- świnie spały
