Myszce chyba to rośnie . Mam wrażenie po nocy Wyjelam ja. Całe szczęście jeszcze je sama. Mniej ale je. Zaczne chyba juz dokarmiac zeby wzmocnić przed operacja
Zrobiłam karmę, biorę na ręce, a ona wręcz rzuciła się na jedzenie, strzykawkę mi wyrywała. Biedna głodna była, nie może jesc a bardzo chce. Zjadła z z 10ml na raz Widziałam jak ogóreczek próbowała i nie mogła. Zaraz jej zetrę na tarce. Musze mamę nauczyć jak dokarmiac, bo ja do pracy na 15, zaraz po wecie.
Edit Wracamy z krwi. Plakala. Niestety to rośnie i bez wzgledu na wynik badan trzeba ryzykować operację. Dostała p bolowe i steryd żeby powstrzymać rosniecie tego tworu.
Boje się Siedzę w pracy i myślę co będzie jak ja stracę Nie chcę żeby cierpiała. Jutro o 9 meldujemy sie w Mv. Wyniki krwi juz bez znaczenia. Trzeba podjąć ryzyko...