
Przyjaciele Lorda Pontusa
Moderator: silje
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
-
- Posty: 1563
- Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
Entropia jest cudowna ze swoją miną "jestem niezadowolona i przekonajcie mnie, że nie mam powodu"
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
Generalnie spodziewa się w najbliższym czasie upadku komety. Takiej specjalnie dla świnek. Mówiła mi. 

-
- Posty: 1563
- Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
No to i nic dziwnego, że zdołowana. Z taka świadomością.
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
- zwierzur
- Posty: 3919
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
Niech pogada z Muminkami - one miały własną, dla małych trolli...porcella pisze:Generalnie spodziewa się w najbliższym czasie upadku komety. Takiej specjalnie dla świnek. Mówiła mi.

Mam wrażenie, że świnie nie bywają najedzone. One bywają zmęczone konsumpcją, jako czynnością, wielce pozbawiającą sil witalnych, bo zaraz po sjeście, czym prędzej zmierzają do michy, aby uzupełnić niedobory...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
Święte słowa 

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
Ależ oczywiście. Jakbyśmy mieli taaakie paszcze, to tez by nas męczyło jedzenie. Dlatego jak świnka chora czy słaba, to po pierwsze musi dostać papki, żeby nabrała siły, żeby zacząć jeść.zwierzur pisze:Niech pogada z Muminkami - one miały własną, dla małych trolli...porcella pisze:Generalnie spodziewa się w najbliższym czasie upadku komety. Takiej specjalnie dla świnek. Mówiła mi.
Mam wrażenie, że świnie nie bywają najedzone. One bywają zmęczone konsumpcją, jako czynnością, wielce pozbawiającą sil witalnych, bo zaraz po sjeście, czym prędzej zmierzają do michy, aby uzupełnić niedobory...
Trzeba to zawsze mówić naszym nowym opiekunom, bo kompletnie nie mają świadomości - no bo i skąd?
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3165
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
Czytałam taką książkę "Sekretne życie krów", gdzie autorka porównywała pobyt krów na pastwisku, czyli jedzenie, do pracy. Krowy idą rano do pracy, nie zważając na pogodę i niebezpieczeństwa i pasą się do upadłego. Takie są pracowite
. Nasze świnki też takie są.

- zwierzur
- Posty: 3919
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Przyjaciele Lorda Pontusa
No ale czy to nie tak w sumie? Na szychtę - jeść!zwierzur pisze:Ja z Wami nie mogę...!

Krowy mają gorzej, bo w dodatku ich ciężka praca jest wykorzystywana przez ludzi w sposób mniej lub bardziej okrutny, świnki - w naszej strefie - raczej tylko sobie leżą i pachną...
Aczkolwiek generalnie popieram dr Sumińską w jej poglądzie, że udomowienie zwierząt przez człowieka jest nieodwracalnym świństwem. Tzn ona to jakoś bardziej politycznie napisała, ale na jedno wychodzi. Więc zawsze mnie szlag trafia, jak ktoś rozmnaża jakieś zwierzęta, bo jest ich na świecie i tak dość, tych udomowionych, bo dzikich niestety coraz mniej.