Mój ukochany Ziguś dołączył do Ediego...

[martuś]

Maniek pewnie czuł, że Ziggy odchodzi dlatego tak się zachowywał. Niektóre takim zachowaniem próbują zmotywować towarzysza do wstania. Moje dwie poprzednie świnki mieszkały samotnie więc nie było tego "problemu" natomiast Nala jak odchodziła to była w klatce z dwoma koleżankami. One jakoś niespecjalnie zwracały na nią uwagi ale kręciły się blisko niej. Nala umierała koło północy a ja w tym czasie się zdrzemnęłam... Jak się obudziłam to ona leżała przy misce już chłodna ale jeszcze żyła. Nutka (z którą była 5,5 roku) stała obok i się przyglądała natomiast Tola (razem niecały rok) tak jakby bała się podejść i siedziała wystraszona w drugim końcu klatki. Nalę wyciągnęłam i położyłam do łóżka, oddechy były coraz słabsze i mniej więcej po 15 minutach ustały... Dziewczyny przez jakiś czas niepewnie podchodziły do miejsca w którym leżała Nala tak jakby się bały, że im też coś się stanie...

[Edix]