Póki co kilka godzin minęło i obserwujemy, węszył troszeczkę w klatce jak i poza, na tą chwile pojadł i śpi w leżance. Nie wiem czy zdecydujemy się na kolejną świnkę, są za delikatne i trudne w leczeniu. Tutaj mamy przykład świnki która prawdopodobnie miała raka, żyła tylko 2 lata i 11 miesięcy, naprawdę krótko. Nawet wycięcie guza nie pomogło.zwierzur pisze:Współczuję.Jak kolega świnka radzi sobie ze stratą? Będziesz mu szukać kumpla, żeby sam nie siedział?

