
Ja nie dałabym rady bywać w Trójmieście tak często.
Diagnoza krążenia wrotno- obocznego potwierdzona niestety. Tzn. z bardzo dużym prawdopodobieństwem, bo dokładniejsze byłoby badanie doplerowskie. Pałatka będzie dożywotnio na lekach wątrobowych. Może nigdy nie osiągnąć rozmiarów dorosłej świnki. Czas pokaże, jak będzie się rozwijała. Póki co- ma się świetnie- po powrocie głośno oznajmiła wszystkim , że już jest i do tego baaaardzo głodna.
W czasie badania ugryzła Doktórkę- ma bździągwa charakterek!
Ech, to już trzecia świnka w naszym rejonie z taką karłowatością. Przez ostatnich parę lat na forum było ich kilka. Być może miały podobną przypadłość,kto wie..
Może zdarzy się jakiś cud i ktoś zechce je przygarnąć mimo wszystko. Właśnie je- Nitkę i Pałatkę.
Destiny- taaak, zbieżność charakterków nie jest przypadkowa
