3 dni temu urodziły nam się 4 słodkie maluszki, wyglądają na zdrowe, są żywe, biegają po całej klatce, podjadają mamusi już jedzonko. Wookie oczywiście mieszka w osobnej klatce i za miesiąc będziemy go kastrować

Wydaje mi się, że mam problem z mamusią. Crazy oddycha dużo szybciej niż zwykle, zaczęła kichać chociaż dostaje witaminę C. Skąd ten przyśpieszony oddech? Możliwe, że małe ją męczą? Ciężko chyba wykarmić 4 maluszki, prawie nie dają jej spokoju... Czy może być to związane z jakimś przeziębieniem? Proszę o pomoc!
Jeśli wybrałam zły dział, to bardzo przepraszam.