Hmm, no tak co prosiak to "wymagania".
Z sokowirówki albo sok albo wióry. Ja dawałam po prostu sok, ew. w zależności od tego co wrzuciłam dodawałam do soku troszkę tych wytłoków, aby było ciut gęściejsze.
Ale hmm jakby nie było, nie jest to posiłek i nie zastąpi samodzielnego jedzenia czy dokarmiania ratunkową, a jedynie taki dodatek na "osłodę życia" w kryzysowej sytuacji.
Czy antybiotyk który dostawała Tola - o ile niczego nie pomyliłam - Veraflox jest antybiotykiem głęboko penetrującym do kości?
U nas przy problemach zębowych/około zębowych zawsze musiał iść Oxywet/Oxytet - dostępny wyłącznie w zastrzykach i ilekroć pytałam czy nie ma jednak czegoś co można podawać doustnie (bo zastrzyków było sporo) słyszałam że nie, że to jedyna możliwość bo reszta do kości nie penetruje i przy problemach zębowych/około zębowych ostatecznie absolutnie nie pomogą... Jeden vet na czterech był odmiennego zdania, ale nie wiem o jakim innym antybiotyku pani myślała bo ta opinia i tak nie miałby wpływu na leczenie. Jestem ciekawa jak to wygląda w przypadku Verafloxu, bo nie miała do czynienia.
