Zdziczała świnka (?)

Moderator: Dzima

Regulamin forum
"Proszę, znaj mnie i moje zwyczaje. Jak każda inna żywa istota, mogę zachorować. Jednak w odróżnieniu od drapieżników, ja ukrywam swoją chorobę i słabość, aby przeżyć. Twoim obowiązkiem jest pilnować mojej wagi i wiedzieć, czy nie zmarzłam albo się nie przegrzałam. Znaj moje ciało i dotyk mojej sierści. Znaj błysk moich oczu i wrażliwość moich uszu. Zauważ, kiedy podupadam na zdrowiu. Dla mojego dobra, znaj mnie."

1. Przed utworzeniem nowego tematu sprawdź przy pomocy wyszukiwarki czy temat był już poruszany na forum - jeśli temat już istnieje postaraj się kontynuować wątek
2. Określ rzeczowo tytuł nowego wątku - tematy w stylu: "Pomocy !!!", "Mam problem ..." utrudniają innym użytkownikom korzystanie z forum
3. Do bezpośredniego kontaktu z innymi użytkownikami używaj skrzynki prywatnych wiadomości, ewentualnie shotbox'a.
ODPOWIEDZ
niesska

Zdziczała świnka (?)

Post autor: niesska »

Cześć, przychodzę z zapytaniem i prośbą o poradę.
Moja świnka (wiek 2 lata), po ostatniej wizycie u weta zmieniła zachowanie o 180 stopni.
Wcześniej był dość towarzyski i chętnie wylegiwał się na opiekunach, po tym jak znalazłam u niego na grzbiecie zastrupioną ranę i po wizycie u weta rozdrapał ją do krwi. Co spowodowało że po raz kolejny tego samego dnia odwiedziliśmy weta gdzie dostał zastrzyki z antybiotyku. Był w tym samym czasie odrobaczany( stały wet wiedział jaki antybiotyk koleżka dostał i nie zalecił odstawienia któregoś ze środków). No i się zaczęło.
Zaczął szaleć, wyrywać się z rąk, próbował mnie ugryźć, na dotyk reaguje jak na coś parzącego, w klatce leży i nagle się zrywa i robi rundkę do okoła. Ogółem, mam wrażenie jakby zdziczał... To w ogóle możliwe? Od wizyt minęło ok 2 tygodnie, a zachowanie nie uległo poprawie, mam wrażenie, że tylko poszło to dalej.
Aha, w domu jest nowa świnka, od ok 1,5 mies. Poznali się, wspólnnie ganiali na wybiegu, zwiedzali pokój. Później dopiero miała miejsce sytuacja opisana.
Za wszelkie podpowiedzi będę niezmiernie wdzięczna.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3884
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Zdziczała świnka (?)

Post autor: zwierzur »

Takie zachowanie nie wskazuje na "zdziczenie", cokolwiek to znaczy... Raczej sugeruje dolegliwości bólowe... Informowałaś o sytuacji weterynarza? Nie wygląda to dobrze...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
niesska

Re: Zdziczała świnka (?)

Post autor: niesska »

Powiem tak, świniak był okazem zdrowia, do weta trafił tylko w celu odrobaczenia (ze względu na drugą świnkę, która była odrobaczona a ze względu na jej kiepską wagę, ponowne jej zarobaczenie nie wchodziło w grę) Przypadkiem w poczekalni znaleźliśmy mały strupek który został zdjęty przez weta. Przy okazji świnka została dokładnie obejrzana pod katem pasożytów i chorób skórnych. Mały strupek na plecach wyglądał jak drobny uraz "mechaniczny". Po zdjeciu strupka, prosiak dostał szału, rozdrapał wielką ranę i natychmiast trafił do weta (niestety inny ze względu na nocne godziny). Dostał kurację antybiotykiem itd.

Po świni nie widać nic złego póki jest w klatce. Pochłania jedzenie z ogromnym apetytem, kwiczy na dźwięk obieranej marchewki, jest aktywny jak zwykle. Nawet teraz ochoczo zwiedza pokój. Po prostu dziwnie zachowuje się wobec ludzi.

Ps.
'zdziczały
1. «o roślinach, zwierzętach, ogrodzie itp.: pozbawiony opieki człowieka i powracający do stanu naturalnego»
2. «niezachowujący się jak człowiek cywilizowany; też: świadczący o takim zachowaniu»
3. «pozbawiony umiejętności i potrzeby kontaktowania się z ludźmi»'
Wg PWN.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23168
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Zdziczała świnka (?)

Post autor: porcella »

Już nie zważając na terminologię ;-), to chyba ten strupek nie mógł być przyczyną zmiany w zachowaniu, ale raczej jakiś naprawdę duży stres. Nie wiem, co masz na myśli, pisząc o odrobaczaniu, ale mało jest prawdopodobne, żeby taki lek mogł mieć wpływ na zachowanie świnki. Drobna ranka? Też trudno sobie wyobrazić. Raczej musiał się wystraszyć czegoś i to bardzo, albo coś go bolało. Z kolei, jeśli je normalnie i biega?
Jeżeli masz jakiegoś sensownego weta, to ja bym chyba poszła pogadać o tym z sugestią, żeby mu np. podać przez trzy dni dawkę loxicomu - to doustny syrop przeciwbólowy - jakieś pewnie 0,2ml. Wtedy zobaczysz, czy zachowanie jest takie samo, jeśli tak - chodzi o stres, albo inne "psychiczne" powody, jeśli się uspokoi po przeciwbólowym - szukajcie przyczyny bólu.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
richardcharles

Re: Zdziczała świnka (?)

Post autor: richardcharles »

Feral pigs are widely distributed in NSW, Queensland, the Northern Territory and the Australian Capital Territory. Isolated populations also occur in Victoria and Western Australia, on Flinders Island in Bass Strait and on Kangaroo Island in South Australia. Tasmania occasionally has temporary populations due to accidental releases.

In NSW, feral pig populations are found primarily in western areas, their distribution closely related to the location of inland watercourses and flood plains. Increasingly, populations are appearing in the tablelands and coastal areas of eastern NSW, probably due to the deliberate release of animals.
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1225
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Zdziczała świnka (?)

Post autor: Bulletproof »

Odrobaczanie świnek? :? Zewnętrzne, czy wewnętrzne?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Choroby i Problemy”