Bartuś cały czas jest na ręcznym karmieniu, sam niczego nie potrafi zjeść. Za to upominać się o jedzenie i owszem Nie ma szansy, żeby go nie nakarmić. Wsadzi kinol w pręty, a jak to nie pomaga, to jest głośny płacz i bieganie po klatce. Najbardziej ma przekichane mój mąż, bo na jego punkcie szaleje i jak jest w domu, to tylko od niego zjada. A jeść potrafi długo (ponad godzinę), więc jest ciekawie bo takiego karmienia domaga się co trzy godziny, chyba, że mu się coś pomiesza, to po godzinie woła o jedzenie
Tak poza tym, to stan serca jest stabilny. Na usg wyszła powiększona wątroba i woreczek żółciowy i duża ilość piasku w pęcherzu moczowym. Korekty zębów robimy co tydzień, bo tak szybko zęby u niego przerastają.
Ostatnio, żebyśmy się nie nudzili, wyhodował sobie podo na tylnych łapkach, więc nosi buciki, które z racji tego, że uwielbia siedzieć we własnych bobach, a te są niestety papowate, więc i buty wyglądają jak nie powiem co, musimy często zmieniać
Bartuś z Sopotu [Katowice] - [*]
Moderator: pastuszek
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Bartuś z Sopotu [Katowice] - na ręcznym karmieniu
Oj Bartuś,Bartuś!!A Twojemu Danielowi gratulujemy fana! A karmę Bartuś jaką preferuje? Ściskamy Was mocno!
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Bartuś z Sopotu [Katowice] - na ręcznym karmieniu
Długo nie mogłam się zebrać, aby napisać tutaj. Niestety Bartuś 17 marca powędrował za Tęczowy Most
Jego odejście wyjątkowo zabolało. Jednak 1,5 roku na ręcznym karmieniu, cotygodniowe podróże do weta itd, sprawiły, że ta mała kulka skradła moje serce. Owszem Babaluch bardziej kochał mojego męża, ale to nie miało żadnego znaczenia.
Bardzo chciałam podziękować wszystkich Wirtualnym Opiekunom Bartusia, za wszystko. Jesteście niesamowici.
Żegnaj Bartusiu, byłeś takim drugim Rambo-Bambo
Jego odejście wyjątkowo zabolało. Jednak 1,5 roku na ręcznym karmieniu, cotygodniowe podróże do weta itd, sprawiły, że ta mała kulka skradła moje serce. Owszem Babaluch bardziej kochał mojego męża, ale to nie miało żadnego znaczenia.
Bardzo chciałam podziękować wszystkich Wirtualnym Opiekunom Bartusia, za wszystko. Jesteście niesamowici.
Żegnaj Bartusiu, byłeś takim drugim Rambo-Bambo
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7999
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Bartuś z Sopotu [Katowice] - [*]
Z całego serca współczuję
Trzymaj się Beatko..
Dla Bartusia
Trzymaj się Beatko..
Dla Bartusia
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +19 w DT
Re: Bartuś z Sopotu [Katowice] - [*]
Babaluszku, zawsze będziesz w serduszkach tych których uwielbiałeś
- doma2005
- Posty: 845
- Rejestracja: 02 sie 2017, 12:01
- Miejscowość: szczecin
- Kontakt:
Re: Bartuś z Sopotu [Katowice] - [*]
Bardzo mi przykro. Dla Bartusia
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12524
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Bartuś z Sopotu [Katowice] - [*]
Współczuję
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt: