Królik, który wdepnął w kocią kupę i usiłował się wyczyścić...boe22 pisze:Chyba nie ma na świecie gorszego smrodu, niż palony kabel!

Moderator: silje
Królik, który wdepnął w kocią kupę i usiłował się wyczyścić...boe22 pisze:Chyba nie ma na świecie gorszego smrodu, niż palony kabel!
Bierze się kuwetę/miskę, myje się starannie, szykuje się strzykawkę czystą tzn jałową 2-5ml. Daje się prosięciu ogórka, a jeśli nie lubi, to trzeba je napoić jakoś dodatkowo. Potem wkłada się prosię (dobrze jest umyć wcześniej podwozie i łapki) do miski i pozostaje już tylko czekać. Wczoraj czekałam prawie godzinę, więc sobie gadaliśmy, oglądaliśmy Tv, głaskaliśmy się i takie tam. W końcu prosię się wyleje, wtedy należy je natychmiast wyjąć z miski, a kałużę wciągnąć do strzykawki. Strzykawkę najlepiej jest zatkać igłą w osłonce, wtedy mamy gwarancję, że się po drodze do labu nie wyleje...Beatrice pisze:No wiesz!Toż to szlachetny moczyk samego Loczersa! A tak w ogóle to jak to się łapie?...