Dziękuję Wam za kciuki. Po nocy zauważyłam, że Pepcia ma biegunkę. Potem było ok, a teraz podczas karmienia ręcznego, znowu się pojawiła.
Niestety i ona póki co jest na ręcznym karmieniu, bo sama nie bardzo chce jeść. Zauważyłam też, ze traci ciepło. Teraz siedzi sobie w norce.
Zobaczymy jutro po wizycie w Zabrzu.
lunorek pisze:Strasznie mi przykro. Może Wasz wet coś wymyśli sensownego. Najgorsza jest zawsze ta bezradność w tym wszystkim, małe ciałko cierpi, a człowiek chciałby akurat tak bardzo, bardzo pomóc... Przytulam <3 Może coś potrzebne dla Pepy?
Mam nadzieję, że to jednak nic poważnego i weci jej pomogą

To jeszcze młoda świnka, a tyle już przeszła
Dziękuję, póki co wszystko mamy, bo musimy

chociaż przy tylu chorych tymczasach, to u nas wszystko schodzi w ekspresowym tempie.
Pozdrawiamy serdecznie
