Puchate Siły Tormund chory

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Mk1609

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: Mk1609 »

To jest ta nowa arystokracja? Toć to moim zdaniem peruwianka, współczuję utrzymania czystości włosów. Tak po za tym jest piękna.
Awatar użytkownika
urszula1108
Posty: 3214
Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
Kontakt:

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: urszula1108 »

Mk1609 pisze:To jest ta nowa arystokracja? Toć to moim zdaniem peruwianka, współczuję utrzymania czystości włosów. Tak po za tym jest piękna.
To Grawisia. Już od roku za TM (jak w tytule) :(
Obrazek
Anulka1602

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: Anulka1602 »

Piękna była :love:
Mk1609

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: Mk1609 »

Aha... Teraz rozumiem dlaczego miała takie imię, bardzo stosowne. Peruwianki są same w sobie bardzo piękne. Żal gdy odchodzą.

Ja szukam zdjęcia swojej pierwszej świnki ale nie wiem czy istnieją.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: sosnowa »

Faktycznie ciągle trzeba bylo prać kuper. Ech........

Natomiast arystokracja jest dwie strony wcześniej CHTedddy lila fox. Niecale 4 miesiące. Dziś waźy 704g 70g w tydzień do przodu. :shock:
boe22

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: boe22 »

Eehhh....smutno :pocieszacz: ...
Było....ni ma... :(
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: sosnowa »

Ano tak.
Za to w nowym stadzie Geralta, bo tak to chyba już się powinno nazywać, poza nim wszystkie trzy kobity pojawiły się u nas w ciągu ostatniego roku, wszystko gra.
Apisia zrobiła się jeszcze bardziej kochana i przylepna, nie mam słów co to za zrównoważona i mądra świnia, Niestety, mimo że dawka poprzednia euthtroxu doprowadziła ją do nadczynności i teraz ostrożnie podajemy mniejszą, nadczynnośći po niej raczej nie widać, tyje sobie nadal. Prawdopodobnie zajada stres po stracie Kresydy i w związku z pojawieniem się Białej Myszy :szczerbaty: . Poza tym już chyba nie bardzo widzi prawym okiem, dr Oliwia tak prognozowała, ale myślałam, że to wolniej pójdzie.
Otonia w ostatnim tygodniu przytyła wreszcie coś, ale co to jest 20g? Jest niesamowicie żywa, teraz jak ma się z kim ganiać i szaleć, to już w ogóle wariacja. Rośnie, ma apetyt, energii aż za wiele. Tylko chuda jak szczapa. Przylepa za to.
Dioptria, vel Biała Mysz, vel Chmura, waży już ponad 700g choć dopiero w piątek będzie miała 4 miesiące :shock: . Jest niesamowicie wyluzowana, jako jedyna bezczelnie śpi na środku z zamkniętymi oczami w ciągu dnia. W przerwach oczywiście, ponieważ pozostały czas dzieli między obżeranie się, podrywanie małżonka, podlizywanie się szefowej i szalone harce z Otonią. Parę razy galopowały tak na oślep, przez półki, miski i hamaki, że myślałam, że obalą klatkę, wyskoczą z ruin i pognają dalej. Dowiedziałam się przy okazji jej odbioru, że samica CHTeddy powinna ważyć około 1200g. Widziałyśmy tam Fankę, mamę Kresydy. Obrzym. NIby te same kolory, a zupełnie inna. Ale i tak się poryczałam. Nieco mniejsza, ale i tak gigant, jest Halucynacja, matka Dioptrii. Jest to cream agouti, dla mojego niewprawnego oka srebrny agut. Fakt, jaśniejsza, ale i tak oczy mi wyszły z orbit.
Pierwszy raz w życiu byłam na wystawie rasowych świnek. Tam widać dopiero, jaką krzywdę robi pseudo. To są świnki jak konie, jak sobie prównać, z Grawą, Truśką, Apką czy zwłaszcza Otonią. Co nie zmienia faktu, że te z pseudo wcale nie są mniej kochane.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10216
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: martuś »

Pod względem wielkości to faktycznie jest różnica. Co do zdrowotności i długości życia to niestety nie ma reguły :( Też swego czasu byłam napalona na świnkę z hodowli (crested lub loczkowane - merino, texel itd). Ale chyba kolejna świnka jednak będzie z adopcji.

Jakieś foty całego stada by się przydały :102:
Obrazek
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15296
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: sosnowa »

Mi w zeszłym roku Kresyda zaszczepiła miłośś do tej rasy, a hodowczyni uznała, że się sprawdziliśmy jako dom dla jej świni i postanowił powierzyć nam opiekę nad Dioptrią. Wiem, że o długości życia rasowość nie musi decydować. Przykład Kresydy pokazuje,że rasowe też potrafią żyć krótko, choć ona była jednak specjalnej troski.
dominika45

Re: Puchate Siły już rok bez Grawisi

Post autor: dominika45 »

Przykład naszej: Coco, która jest z hodowli a od dwóch lat już borykamy się z chorym serduszkiem i rożnymi zapaleniami oskrzeli czy płuc Niema reguły co do zdrowia ale w wielkości jest ogromna różnica - mam porównanie Coco i Izetka (z hodowli) a Minutka, którą przygarnęliśmy i ta jest ewidentnie z pseudo, Minutka jest przekochana, ale o wiele mniejsza, ale ze zdrówkiem jak na razie (tfu tfu!) nie ma żadnych problemów. tak więc jak u ludzi zdarzają się i takie i takie.. ale WSZYSTKIE SĄ KOCHANE!!!
pozdrawiamy całe stadko!!!! :love: :buzki: :photo: naprawdę by się przydały!!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”