Karmienie jak karmienie...
Ale zastrzyki...obcym zrobię bez mrugnięcia...z własnymi to mam zawsze problem, a zaraz mnie to czeka...z nerwów ręce mi chodzą...
			
			
			
									
																
						Moje szyneczki ;)
Moderator: silje
- 
				
				Musekid
Re: Moje szyneczki ;)
jak najbardziej to jest zrozumiale, mi serce kruszeje juz przy karmieniu pipeta.
dla pocieszenia powiem, ze jako dziecko, szczepienia mialam czasem robione przez swoja babcie pielegniarke, wrzasku bylo wiecej, niz gdy kluly inne pielegniarki, ale to tylko dlatego, ze troche wstyd tak przy obcych.. a od znanej reki, to tak od razu lepiej 
 
 
			
			
			
									
																
						dla pocieszenia powiem, ze jako dziecko, szczepienia mialam czasem robione przez swoja babcie pielegniarke, wrzasku bylo wiecej, niz gdy kluly inne pielegniarki, ale to tylko dlatego, ze troche wstyd tak przy obcych.. a od znanej reki, to tak od razu lepiej
 
 
- 
				
				boe22
Re: Moje szyneczki ;)
Bryś jest wdzięcznym pacjentem, bo co by mu nie robić- nie rusza się, nie piśnie nawet i czeka na koniec maltretowania.
Ratunkowa nie bardzo mu pasuje i powyżej 2 ml zaczyna dziwaczyć. A staram się go futrować...i tak przecież wagi szałowej nie miał...a tu jeszcze coś takiego. Max 8 łyknął jednorazowo, zaraz po powrocie od weta, glodny już był...z 4h nam tam zeszły chyba.
			
			
			
									
																
						Ratunkowa nie bardzo mu pasuje i powyżej 2 ml zaczyna dziwaczyć. A staram się go futrować...i tak przecież wagi szałowej nie miał...a tu jeszcze coś takiego. Max 8 łyknął jednorazowo, zaraz po powrocie od weta, glodny już był...z 4h nam tam zeszły chyba.
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- 
				
				boe22
Re: Moje szyneczki ;)
Ziętka zielonego w plastikowym pudełku....czy są inne nie wiem  , bo nie miałam potrzeby dokarmiać żadnej świni parę ostatnich lat. Salceson miał go podawanego po tym jak został w lecznicy przed operacją i został prawie cały, już zapłacony, czekając na odbiór 'przy okazji', ale takiej okazji się nie spodziewałam
 , bo nie miałam potrzeby dokarmiać żadnej świni parę ostatnich lat. Salceson miał go podawanego po tym jak został w lecznicy przed operacją i został prawie cały, już zapłacony, czekając na odbiór 'przy okazji', ale takiej okazji się nie spodziewałam   .
 .
			
			
			
									
																
						 , bo nie miałam potrzeby dokarmiać żadnej świni parę ostatnich lat. Salceson miał go podawanego po tym jak został w lecznicy przed operacją i został prawie cały, już zapłacony, czekając na odbiór 'przy okazji', ale takiej okazji się nie spodziewałam
 , bo nie miałam potrzeby dokarmiać żadnej świni parę ostatnich lat. Salceson miał go podawanego po tym jak został w lecznicy przed operacją i został prawie cały, już zapłacony, czekając na odbiór 'przy okazji', ale takiej okazji się nie spodziewałam   .
 .- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23226
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje szyneczki ;)
Lusia je chętnie karmę Ziętka tylko jeśli wzbogacę ją kaszka dla niemowląt, przy czym woli  trzyzbożową firmy Hole od alerlacu. kaszki są z Rossmanna, bezmleczne i bezglutenowe chyba. alerlac na pewno, ale nie wiem, czy to ma znaczenie.
			
			
			
									
																
						- 
				
				boe22
Re: Moje szyneczki ;)
Zważę go jutro. Jak będzie potrzeba, to zastosujemy.
Próbuje sam jeść. Daję mu potarte warzywa i posiekane zielsko, ale jak na złość idzie do tego, co dla Agresta, czyli w kawałku...chce, a nie może i dopiero zrezygnowany zmierza do startego 
 
Przyczaiłam, że zjada też sianko...
Jak na całą sytuację, zachowuje się nad wyraz normalnie...ale i tak dokarmiam...bywa, że lekko przymuszam do strzykawki.
			
			
			
									
																
						Próbuje sam jeść. Daję mu potarte warzywa i posiekane zielsko, ale jak na złość idzie do tego, co dla Agresta, czyli w kawałku...chce, a nie może i dopiero zrezygnowany zmierza do startego
 
 Przyczaiłam, że zjada też sianko...
Jak na całą sytuację, zachowuje się nad wyraz normalnie...ale i tak dokarmiam...bywa, że lekko przymuszam do strzykawki.
- 
				
				Anulka1602
Re: Moje szyneczki ;)
Jak kaszka "alerlac" im nie smakuje to jest jeszcze kaszka "sinlac"-lepsza w smaku i po rozrobieniu z wodą ma lepszą konsystencję. Jak będziecie chciały to mogę wam wstawić zdjęcie składu.
			
			
			
									
																
						- 
				
				magmagpie
Re: Moje szyneczki ;)
a takie okruszki na dnie cc, może to zblendować blenderem na pyl i mu dawać na mokro w strzykawie?? smak zna, może pożre?boe22 pisze:Zważę go jutro. Jak będzie potrzeba, to zastosujemy.
Próbuje sam jeść. Daję mu potarte warzywa i posiekane zielsko, ale jak na złość idzie do tego, co dla Agresta, czyli w kawałku...chce, a nie może i dopiero zrezygnowany zmierza do startego
Przyczaiłam, że zjada też sianko...
Jak na całą sytuację, zachowuje się nad wyraz normalnie...ale i tak dokarmiam...bywa, że lekko przymuszam do strzykawki.
zahoduj na parapecie owies na cito. jest bardzo odzywczy, pełen witamin i działa p zmarszczkowo
 
 możesz też zblendować na pył płatki owsiane i nie trzeba wtedy kupować sinlac, bo to lepiej pasuje świni do jej profilu pokarmowego (sinlac to bezglutenowy produkt zbożowy z ryżu i mąki z chlebka świętojańskiego) a płatki owsiane naprawdę mają mocy jak w krainie lodu

- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Moje szyneczki ;)
Zważ go i jeśli nie chudnie to spróbuj zmniejszyć częstotliwość dokarmiania. Najlepiej żeby jak najszybciej zaczął sam jeść.
 Mam tak z Tolą po każdej korekcji... Walczy z całym kawałkiem a od pokrojonego ucieka
 Mam tak z Tolą po każdej korekcji... Walczy z całym kawałkiem a od pokrojonego ucieka  I weź tu zrozum świnie....
 I weź tu zrozum świnie....
			
			
			
									
													Eh skąd ja to znamboe22 pisze: Daję mu potarte warzywa i posiekane zielsko, ale jak na złość idzie do tego, co dla Agresta, czyli w kawałku.
 Mam tak z Tolą po każdej korekcji... Walczy z całym kawałkiem a od pokrojonego ucieka
 Mam tak z Tolą po każdej korekcji... Walczy z całym kawałkiem a od pokrojonego ucieka  I weź tu zrozum świnie....
 I weź tu zrozum świnie....
