Kilka razy próbowałam się zalogować z kom. i odpisać na stawiane mi zarzuty, ale nie udało mi się niestety. Dopiero dziś mam czas aby usiąść i napisać pare słów. Przepraszam, to był szalony czas, kolejny kurs, życie osobiste, praca, ech, długo by opowiadać.
Co do tej świnki w Zwierzyńcu, to z całą stanowczością chciałabym zaprzeczyć aby było to któreś z mojego stadka - nie jednaj śwince Balbinka na imię
Poza tym w sobotę były odwiedziny u dr. P w Zwierzyńcu. Pobranie krwi u Fionki, a przy tym kwik niemiłosierny, badanie i wynik - mamy remisję

Leki całkowicie odstawione

Po 2-3 mies. kontrolne badanie krwi. I na razie żyjemy, kwiczymy, bobczymy i nie tracimy radości życia
Jak mi się uda zgrać zdjęcia z kom to uraczę Was tymi wspaniałymi wynikami.Oraz kilkoma fotkami dziewczynek
