Staruszka Pepa z Wrocławia - [*] :(((
Moderator: pastuszek
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Staruszka Pepa z Wrocławia - po zabiegu usunięcia śledzi
Pepa w styczniu była u okulisty i kardiologa. Miała erozję rogówki prawej, do tego obrzęk i zaczerwienienie spojówek w oku lewym.Przy okazji wyszło, że ma zaćmę wczesną. Za to u kardiolog serce ok, narządy wewnętrzne też, jedynie ma piasek w pęcherzu moczowym. Oby tak dalej
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Staruszka Pepa z Wrocławia - po zabiegu usunięcia śledzi
No przynajmniej nasza Pepcia nie zawodzi! Tak trzymać!
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Staruszka Pepa z Wrocławia - po zabiegu usunięcia śledzi
Za długo był spokój u Pepci. Ostatnio zaczęła troszkę lecieć z wagi, do tego widziałam, że jest zasikana. Zabrałam ją w poniedziałek do weta, udało się pobrać krew, ale tylko na biochemię. Już wtedy czułam, że to sprawa związana z pęcherzem, chociaż mała wcale się nie spinała i gdyby nie powolny spadek wagi, to okaz zdrowia.
We wtorek pojechałam z nią do kardiolog. No i wyszła masakra w pęcherzu.
W miedniczkach nerkowych duża ilość piasku, poszerzone moczowody ok 5mm. Duża ilość piasku w pęcherzu moczowym, ciężkie zmiany w obrębie całego układu moczowego. Sprawa wygląda poważnie Do całości na wizycie pojawiła się krew.
Pepcia od poniedziałku jest na antybiotyku i przeciwzapalnym/przeciwbólowym. Teraz doszły kolejne leki
Mam nadzieję, że mała da radę
We wtorek pojechałam z nią do kardiolog. No i wyszła masakra w pęcherzu.
W miedniczkach nerkowych duża ilość piasku, poszerzone moczowody ok 5mm. Duża ilość piasku w pęcherzu moczowym, ciężkie zmiany w obrębie całego układu moczowego. Sprawa wygląda poważnie Do całości na wizycie pojawiła się krew.
Pepcia od poniedziałku jest na antybiotyku i przeciwzapalnym/przeciwbólowym. Teraz doszły kolejne leki
Mam nadzieję, że mała da radę
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
Re: Staruszka Pepa z Wrocławia - po zabiegu usunięcia śledzi
Pepuniu ,a właśnie leżałam, nie spałam i myślałam, jak tam wczorajsza wizyta... Słuchaj malutka, piasek to nie koniec świata, dobrze, że nie ma kamieni.Zbierz się w sobie, łykaj leki,grzej się na podusi i będzie dobrze!
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Staruszka Pepa z Wrocławia - po zabiegu usunięcia śledzi
Niestety ja nie mam tyle optymizmu, co Ty. Jej stan jest ciężki, walczymy, ale patrząc na nią, nie wiem co myśleć.Beatrice pisze:Słuchaj malutka, piasek to nie koniec świata, dobrze, że nie ma kamieni.Zbierz się w sobie, łykaj leki,grzej się na podusi i będzie dobrze!
Nie je sama, nie chce pić, nawet warzyw nie rusza. Jest tylko na ręcznym karmieniu.
Kciuki potrzebne
- Ewa i Michał
- Prezes SPŚM
- Posty: 1832
- Rejestracja: 23 maja 2016, 20:42
- Miejscowość: Gdynia
- Kontakt:
Re: Staruszka Pepa z Wrocławia - po zabiegu usunięcia śledzi
Trzymamy bardzo mocno!
Teoś,Rogerek,Jędrzejek,Bobiczko,Toficzek,Kubuś,Batmanek,Klusia,Chojraczek,Leoś,Liluś,Majeczka,Gajuszek,Misia,Batonik,Sherlock,Splinterek,Rodzyś,Fila,Pyrka,Klusek,Watson,Kartofel,Ziemniaczek,Piratka,Uszatek,Szaruś,Rakieta
- Beatrice
- Posty: 2855
- Rejestracja: 05 gru 2014, 13:10
- Miejscowość: Lublin
- Kontakt:
- DanBea
- Posty: 1726
- Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
- Miejscowość: Katowice
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Re: Staruszka Pepa z Wrocławia - po zabiegu usunięcia śledzi
Dziękuję wszystkim za kciuki. Wirtualnym Opiekunom za opiekę.
Dzisiaj pomogłam Pepie przejść za Tęczowy Most
Jej stan się nie poprawiał, było coraz gorzej. Dzisiaj leżała jak szmatka, nie chciała przełykać, nie mogłam pozwolić, aby cierpiała. Doktor Adam przyjął nas, trzymałam ją, gdy odchodziła Teraz już nic ją nie boli.
Żegnaj kochana Pepciu
Dzisiaj pomogłam Pepie przejść za Tęczowy Most
Jej stan się nie poprawiał, było coraz gorzej. Dzisiaj leżała jak szmatka, nie chciała przełykać, nie mogłam pozwolić, aby cierpiała. Doktor Adam przyjął nas, trzymałam ją, gdy odchodziła Teraz już nic ją nie boli.
Żegnaj kochana Pepciu