Samiczka zawsze miała taki dwukolorowy pyziol, więc to raczej nie grzyb, ale będę się przyglądać. Martwi mnie najmniejsza świnka, jest bardzo malutka, ważyła tylko 55 gr. a jeszcze jeden spadła wczoraj

. O ile w pierwszej dobie nie było dużej różnicy między rodzeństwem, to teraz pozostała dwójka zrobiła się bardzo ekspansywna i malutka już za nimi nie nadąża. Przy cycusiu też są pierwsi i ta już nie ma szans się dopchać. Od wczoraj dokarmiam ją mlekiem dla kociąt. Zdaje się, że po każdej kropli trochę się wzmacnia.
Ps. Może dobrze, że żadna nie jest podobna do taty, bo to nadzwyczaj energetyczna świnka. Czasem myślę, że jest bardzo blisko spokrewniona z chomikiem
