Moje szyneczki ;)

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

Porter zjada kawałek kotleta i wraca błogi spokój.... :rotfl: :rotfl: :rotfl:
U ciebie tak jest po sprzątaniu a u mnie degustacja zadków odchodzi po 23 i o 2 w nocy z arią operową w tle co by Dużej noc umilić :glowawmur: :glowawmur:
magmagpie

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: magmagpie »

boe22 pisze:No właśnie! Niech mają, póki są. Co im będę żałować. Przynajmniej przy chorobach nie mam kościotrupów, mają jeszcze z czego polecieć.
ja tam nie umiem świni utuczyć. Żarcia w bród. do oporu. ogryzki ogórka i sałaty zostają. CC i CN w misce full siana,...
chudeusze.....
Mk1609

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Mk1609 »

U mnie ogryzki marchewki zostają, jabłka i gruszki nie tykają, cała reszta znika z prędkością światła, CC i CN jedzą ale, no właśnie ale pod warunkiem że nie dam nic innego, CN i CC dla nich może nie istnieć ale siano i warzywa czy natki mogą mieć 24h/doba, w przeciwnym razie nawet jak mają pełno sianka i michę CC to i tak robią operę o żarcie.
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

magmagpie pisze: ja tam nie umiem świni utuczyć. Żarcia w bród. do oporu. ogryzki ogórka i sałaty zostają. CC i CN w misce full siana,...
chudeusze.....
U mnie wszystko znika, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki!
Nooo, jedyne czego jedna jedyna świnia nie lubi to babka lancetowata- zgadnij kto to magmag :lol:
magmagpie

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: magmagpie »

Boe, ty tu nic nie imputuj :neener:

wrzucę gadom więcej ziółek, bo nabox znów poleciał kilka gramów. Z racji stanu Edka dostają swieżą bazylię i mięte, ale naboxik siedzi pod klatką cykorii i jej śpiewa. chudnie z miłości.... c... mu się zachciewa co za łosiu. moje wszystkie jedzą babkę lancetowatą :D
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: martuś »

Latem to na trawie fajnie się świnie pasą :szczerbaty: Ja też babuni Nutki na razie nie mogę utuczyć :? A Nala też cały czas ważyła w okolicach 1300 g :lol: Chłopcy są jeszcze młodzi więc powinni urosnąć ale do 1600 g wątpię żeby dobili
Obrazek
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

Największe zadatki ma Porter chyba....brzusio rośnie :lol:
Myślę, że do 1200 zdoła spokojnie dobić.
Chociaż Agrest pięknie tyje, już ma 1100 i nadal się nie najadł, więc może dosięgnie 1300.
No ale dinozaury mi już z tych dzików nie wyrosną :lol:
Anulka1602

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Anulka1602 »

Kto wie,kto wie - jeszcze mogą cię zaskoczyć :laugh:
boe22

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: boe22 »

No i tak w temacie....bo już ich oduczyłam i znów zaczęli żądać świeżego po raz czwarty, w środku nocy. Trzy- za mało ..
Taka awantura była przed chwilą i kwik, że nie miałam wyjścia i poza śniadaniem, obiadem i kolacją dostali jeszcze obiad(? :think: ) w nocny!
Mk1609

Re: Moje szyneczki ;)

Post autor: Mk1609 »

U mnie się to zdarza rzadko, wtedy gdy córka się obudzi i marudzi o mleko, chłopcy dołączają i w nocy miewam arie operowe na trzy "płacze". Zazwyczaj między 2-4 w nocy :glowawmur:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”