Petula i Rożenka - labołaciatki zarezerwowane!

[zoira]

- imię - Petula
- wiek świnki - 8 tygodni
- płeć świnki - samiczka
- adopcyjny nr świnki - 3877
- miejscowość w której przebywa zwierzę oraz u kogo - Warszawa, zoira
- historia zwierzęcia - świnka uratowana z warszawskiego laboratorium
- stan zdrowia - w trakcie leczenia: powiększony węzeł chłonny i zmiana grzybicza, adoptujący otrzyma kartę informacyjną z Medicavetu
- informacje dot. diety - sianko w ilości hurtowej, powoli przekonuje się do karmy (CN), warzyw i owoców, pije z poidełka
- stan adopcji - do adopcji po zakończeniu leczenia
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji z Rożenką lub solo do innej samiczki
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - mail: zoira6@gmail.com; PW zoira
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - porcella




- imię - Rożenka
- wiek świnki - 8 tygodni
- płeć świnki - samiczka
- adopcyjny nr świnki - 3881
- miejscowość w której przebywa zwierzę oraz u kogo - Warszawa, zoira
- historia zwierzęcia - świnka uratowana z warszawskiego laboratorium
- stan zdrowia - zdrowa, profilaktycznie dostaje vit. C i ulgastran, adoptujący otrzyma kartę informacyjną z Medicavetu
- informacje dot. diety - sianko w ilości hurtowej, powoli przekonuje się do karmy (CN), warzyw i owoców, pije z poidełka
- stan adopcji - wolna
- wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji z Petulą lub solo do innej samiczki
- kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - mail: zoira6@gmail.com; PW zoira
- informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - porcella

[Dzima]

Słodkie myszki
Super zrobione kolaże już na FB!

[porcella]

Słodkie myszki
Super zrobione kolaże już na FB!

oj, to się zoira nie opędzi

[zoira]

Update:

U dziewczyn wszystko w porządku. Apetyt im dopisuje (marchewka to absolutny hit, rzucają się od razu i póki nie wyjedzą całej nawet nie spojrzą na nic innego... Siana też idzie dużo, zarówno w celach spożywczych jak i dekoracji wnętrz - po dołożeniu siano jest natychmiast w całości wyciągane z paśnika i rozdeptywane po całej klatce...), więc nabierają sił i coraz trudniej je nafutrować ulgastranem i vit. C Petula wczoraj dostała ostatnią dawkę penicyliny i jutro idziemy na kontrolę (chcieliśmy do dr Oli, ale jest na urlopie, więc przyjmie nas ktoś inny). Grzybica też już powoli zarasta sierścią.

Milada nadal u nas i mam wrażenie, że M&P trzymają się bardziej we dwójkę, ale jak już sobie pojedzie to pewnie P&R się zaprzyjaźnią bliżej. Bo jakiejś specjalnej niechęci też nie zauważyłam.

No i wrzaskliwe się zrobiły okropnie, potrafi taka siedzieć w norce i drzeć pyska bez zdania racji...




Edit:

Są wyniki kontroli: węzeł chłonny jest już niewyczuwalny więc koniec z penicyliną, dziewczyny rosną, zostaje ulgastran (do końca tygodnia), vit. C do odwołania i u Petuli smarowanie grzyba aż ślad nie zniknie całkowicie.

Poza tym właśnie zostały zarezerwowane.

Jednym słowem - same dobre wiadomości

Edit 2:

Rożenka niestety się zagrzybiła, więc pędzlujemy.

Dziś też pozytywnie przeprowadzona została WPA, z przekazaniem czekamy tylko na koniec terapii i szczęśliwy poród Milady (żeby nie została sama...)

[Dzima]

Ale super! Same dobre informacje!

[Beatrice]

Za dalsze szczęście

[zoira]

Dziewczyny od ponad tygodnia są już w DS (przepraszam za opóźnienie w przekazaniu tak szczęśliwej wiadomości, ale niemal prosto z przekazania pojechaliśmy na urlop...)

Poniżej zdjęcia - ostatnie u nas i pierwsze u Kasi:

[Swinkaspierdolinka]

Hej wszystkim, jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch księżniczek. Imiona zostały zmienione oczywiście, Petula nazywa się teraz Alicja, a Rozenka to Buka. Nowe imiona bardzo dobrze pasują do dziewczyn, bo Buka buczy na Alicję, a Alicja jest słodka po prostu.
Dziewczyny powoli przyzwyczajają się do nowego mieszkania. Alicja jest o wiele odważniejsza od Buki, przestaje bać się nas zblizajacych do klatki. Z Buki już nie jest taki kozak. glownie siedzi w kącie, a jej pierwszy popcorn widzieliśmy dopiero wczoraj.
Odwiedziliśmy też medicavet, bo Buka nam kichala i robiła bobki o konsystencji plastelinki. okazało się, że wszystko w porządku, dostaliśmy probiotyk, ulgastan, immunoglukan i pełną dokumentację medyczną do lektury.
Dziewczyny powoli przestają przypominać myszki ze zdjęć. przeradzają się w prawdziwe maciory, tyja sobie. Są kochane.
To chyba tyle z życia dziewczyn. Na razie pracujemy nad zbudowaniem zaufania, by zobaczyć ten sławny naleśnik.
Życzcie mi powodzenia