Kawiorek -księciunio/vel mordo ty moja i Tygrysek

[misia1]

Chłopaki go atakują bo chyba czują że chory. Na wybiegach przebywa z Władkiem ale noc spędza sam a przez kratkę miłość panuje.

[porcella]

A to ciekawe, Marcela i Bezyla, czyli moich świń hospicyjnych inne samce nie atakowały. Przelecieć - owszem, niejeden chętnie, ale bez złości. To może on nie taki bardzo chory?

[misia1]

On jest przyjaźnie nastawiony ale moje łobuzy nie są przyjaźnie nastawieni. Kawiorek prawie natychmiast temperatury dostaje jak się spotyka z chłopakami. Ostatnia jego akcja po spotkaniu z Królem i Księciuniem to było prawie 40 stopni. Jak rozmawiałam z panią doktor to powiedziała że on się zbyt emocjonuje denerwuje się bardzo dlatego tak reaguje. Tylko przy Władziu jest spokojniej.
Nie będę ryzykować jego zdrowia więcej, wystarczająco dużo przechodzi i inchalacje i wizyty u lekaża.

[porcella]

no widać rzetelny arystokrata, pospolitować się z byle kim nie będzie...

[misia1]

Ja się tylko boję by mu te emocje nie zaszkodziły a że arystokrata to ja wiem bo panicz nawet nie położyła się tam gdzie nasika w przeciwieństwie do reszty moich świnek.

[Beatrice]

Przecudnemu paniczowi życzymy bardzo dużo zdrówka,spokoju serduszka,pysznego jedzonka i wszystkiego radosnego na święta i zawsze!
Po wybiegu widać,że nie jest tak źle!

[misia1]

Miewa lepsze i gorsze dni ale teraz znów zaczynają się te gorsze bo chrumczymy od wczoraj..
Edit: Kawiorek dorobił się trzeciej inchalacji. Dwie z pulmicort-u i jedna z mucosolvanu...
To mi panicz pracowite święta funduje.

[Beatrice]

Byleby zdrowsze! Ściskamy mocno i świątecznie pozdrawiamy!

[misia1]

Kawiorek pokazuje łaskawie swe królewskie oblicze licznym poddanym.

[porcella]

Jaki on ładny!