Wczoraj odszedł za TM mój Himuś był u mnie od 27.12.2014 r., uratowany z laboratorium, miał ok. 4 lat.
W styczniu przeszedł kryzys i było z nim źle, miał chore serduszko ale Pani dr tak dobrała leki że już po miesiącu była poprawa i cały czas czuł się dobrze, bał leki na serce, w czerwcu byliśmy na kontroli i było ok, jednak parę dni temu dostał zapalenia płuc i niestety pomimo leczenia nie dał rady
Taki był malutki jak do mnie trafił

Mój kochany Himek
