Właściciele nowego DS tupią nóżkami z niecierpliwością. Choć musimy jeszcze poczekać, chłopcy cały czas mają zapewniane nowe wyposażenie klatki, a raczej legowiska. Jeszcze chwila i będziemy tworzyć wybieg po ciepłym mieszkanku, na razie prowizoryczny. TŻ, jak dowiedziała się o bójce siostry Samuraja, bardzo posmutniała, ale zdjęcia samuraja i katany zmieniły w sekundę zdanie. Choć jest mi przykro, że nie będzie Gejszy z towarzyszką u nas, w nagrodę niech będzie świadoma, że jej brat dostanie ciepły i kochający dom. My nie odtrącamy zwierząt, my je traktujemy jak rodzinę.
Ps. Prosiaczki nie są jako prezent dla córki, nawet nie pomyślała żeby o nie poprosić, pomysł wyszedł od żony co było dla mnie zaskakujące. Sama zaoferowała że chce jedną, ja namówiłem na dwie po około dobie przeglądania wszystkiego na temat prosiaczków. No i jak widać skutecznie.
Samuraj i Katana DS [Nowy Dwór Gdański]
Moderator: silje
Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
Czyli to po prostu urok Samuraja i każdy chce się do niego tulić i dawać buziaczki...
Katana ma mega kolorek... wygląda jak taki misio..
Wspaniale, że jest szansa na nowy domek! I to od razu z kolegą... Katana jest starszy od Tabiego i większy od Tabiego i chyba rozumie już, że nie zawsze jest czas na przytulaski...
A co do Tabiego - przypadkiem przechodziłam koło zoologicznego.. Mówię wejdę.. spytam czy nie mają kontaktu z kimś kto może mieć mniejsze świnki.. A Pani mówi, że właśnie wczoraj przyjechała do nich jedna mała świnka... Ma miesiąc. Popatrzyłam na niego i zakochana oczywiście wzięłam. W domu przyjrzałam się mu jeszcze bardziej no i zauważyłam niepokojące strupki i inne cuda.. m.in. wszołki. Ma dziwnie odstający pępek - jakby pozostałość po pępowinie..
W sobotę byliśmy u weterynarza, mały dostał specjalny preparat, za tydzień kontrola - jeśli już będzie ok, bierzemy się za łączenie. Tabi dostaje szału, biega non stop po klatce gryzie szczebelki, kręci tyłeczkiem i nie może się doczekać aż... przytuli nowego kolegę... Ciekawa jestem co się będzie działo. Jestem przerażona !



Wspaniale, że jest szansa na nowy domek! I to od razu z kolegą... Katana jest starszy od Tabiego i większy od Tabiego i chyba rozumie już, że nie zawsze jest czas na przytulaski...
A co do Tabiego - przypadkiem przechodziłam koło zoologicznego.. Mówię wejdę.. spytam czy nie mają kontaktu z kimś kto może mieć mniejsze świnki.. A Pani mówi, że właśnie wczoraj przyjechała do nich jedna mała świnka... Ma miesiąc. Popatrzyłam na niego i zakochana oczywiście wzięłam. W domu przyjrzałam się mu jeszcze bardziej no i zauważyłam niepokojące strupki i inne cuda.. m.in. wszołki. Ma dziwnie odstający pępek - jakby pozostałość po pępowinie..
W sobotę byliśmy u weterynarza, mały dostał specjalny preparat, za tydzień kontrola - jeśli już będzie ok, bierzemy się za łączenie. Tabi dostaje szału, biega non stop po klatce gryzie szczebelki, kręci tyłeczkiem i nie może się doczekać aż... przytuli nowego kolegę... Ciekawa jestem co się będzie działo. Jestem przerażona !



Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
Katana.... wytłumaczył jednak Samurajowi, no i są razem przytuleni... Samuraj jakoś machnął łapką i chyba cieszy się pod wąsemMaszku pisze:Czyli to po prostu urok Samuraja i każdy chce się do niego tulić i dawać buziaczki... Katana ma mega kolorek... wygląda jak taki misio..![]()
Wspaniale, że jest szansa na nowy domek! I to od razu z kolegą... Katana jest starszy od Tabiego i większy od Tabiego i chyba rozumie już, że nie zawsze jest czas na przytulaski...
A co do Tabiego - przypadkiem przechodziłam koło zoologicznego.. Mówię wejdę.. spytam czy nie mają kontaktu z kimś kto może mieć mniejsze świnki.. A Pani mówi, że właśnie wczoraj przyjechała do nich jedna mała świnka... Ma miesiąc. Popatrzyłam na niego i zakochana oczywiście wzięłam. W domu przyjrzałam się mu jeszcze bardziej no i zauważyłam niepokojące strupki i inne cuda.. m.in. wszołki. Ma dziwnie odstający pępek - jakby pozostałość po pępowinie..
W sobotę byliśmy u weterynarza, mały dostał specjalny preparat, za tydzień kontrola - jeśli już będzie ok, bierzemy się za łączenie. Tabi dostaje szału, biega non stop po klatce gryzie szczebelki, kręci tyłeczkiem i nie może się doczekać aż... przytuli nowego kolegę... Ciekawa jestem co się będzie działo. Jestem przerażona !
no takie są świneczki z zoologa, ale cieszymy się że go przygarnęłaś


Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
Samuraj i Katana są bardzo uroczy. Ja mam poprostu słabość do zwierząt. Tylko do kotów które też są urocze mam jakiś mały uraz. Pewnie z dzieciństwa. Chociaż nie dawno był moment że chcieliśmy adoptować Ragdoll. Ale wstępna cena wyprawki plus dalsze wydatki przerosły oczekiwania do tego również musiałby mieć towarzystwo. Więc świnki przypadkowo wygrały. Adopcja też jest niespodzianką bo po podjęciu decyzji nie miałem pojęcia że tak można. Wyszło to z powodu braku świnek w sklepach i niedotrzymania terminu dostawy. Efekt na dziś: jesteśmy szczęśliwi że tak wyszło i czekamy na dzień przyjazdu chłopaków.
Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
24 godz oczekiwania na prosiaczki. Noc minie moment ale dzień w pracy ( już drugi z rzędu) jest dla mnie okropny... 10 ekranów pokazujących różne nudne tematy, śpioch na krześle obok, za ścianą kobieta pilnująca interesantów a czas powoli leci jakby stanął w miejscu. Przydałby się jakiś pożar albo coś. Byłoby zabawniej a napewno czas choć trochę by przyśpieszył. Ciekawe czy mam gdzieś na laptopie zdjęcia z "Alfem". Piękny prosiaczek z niego był.
Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
heheMk1609 pisze:24 godz oczekiwania na prosiaczki. Noc minie moment ale dzień w pracy ( już drugi z rzędu) jest dla mnie okropny... 10 ekranów pokazujących różne nudne tematy, śpioch na krześle obok, za ścianą kobieta pilnująca interesantów a czas powoli leci jakby stanął w miejscu. Przydałby się jakiś pożar albo coś. Byłoby zabawniej a napewno czas choć trochę by przyśpieszył. Ciekawe czy mam gdzieś na laptopie zdjęcia z "Alfem". Piękny prosiaczek z niego był.



Samuraj i Katana sa juz coraz bliżej, Samuraj nawet nie protestuje na tulaska.... chłopaki powoli pakują sianko.... do brzuszków
Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
Ciężko mnie zmusić do czytania lub słuchania. To musi być ciekawe jak np książki autorstwa Dan Brown, albo coś o zwierzętach ale musi być napisane zabawnie i poważnie jednocześnie. Jak np 12 próśb świnki morskiej. A co do czasu muszę siedzieć w pracy 12h i właśnie łamie zakaz używania telefonu komórkowego oraz innych rzeczy odwracających uwagę. Cóż wkońcu mam pod kontrolą 9 biurowych pięter na każdym po około 200 krawaciaży i mini spódniczek razem.... Takie zwykłe duże terrarium z tłumem gupików... Hihi... Niech chłopaki jedzą muszą nabrać sił i werwy. Może w końcu znajdę odpowiedź jak zmęczyć Córke, cfaniara ma tyle energii ze tylko w przedszkolu potrafią ją zmęczyć. W domu jest jak chomik napojony kawą. Wszędzie pełno (czas mam wrażenie że umie się klonować) pozdrawiam. Czekamy cierpliwie.
Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
Po powrocie do domu będą wstępne przygotowania na przyjęcie chłopaków. A rano już będzie klatko-sypialnia wyścielona. Ciekawostką dla mnie jest brak świnek morskich w sklepie zebra... Podobno miały być w zeszły czwartek (ich brak spowodował poszukiwania innego źródła i tak trafiłem na geyshe a potem na samuraja) a nie ma ich do dziś. W niedzielę zaś byłem w zoologicznym Karina (nie polecam, jest bardzo drogi moim zdaniem) mieli ostatnią sztukę, do tego skiny (łysolek) cena przerażająca... No chyba że one tyle kosztują. Trochę to dziwne że są takie pustki. Zawsze mieli pełno. Coś czuję że będzie pełno "bezdomnych" po świętach.
Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
Mk1609 pisze:\skiny (łysolek) cena przerażająca... No chyba że one tyle kosztują. Trochę to dziwne że są takie pustki. Zawsze mieli pełno. Coś czuję że będzie pełno "bezdomnych" po świętach.
łysolki są zawsze drogie, niestety znając szczególy produkcji i traktowanie niełysych braciszków niezdatnych do rozrodu....
natomiast z powodu świąt zawsze jest szaleństwo, niektóry odradzają świąteczne adopcje, a moim zdaniem, fakt, że wymagamy pewnych nakładów finansowych na świnki i WPA sprawia, że nasze adoptują ludzie odpowiedzialni (zazwyczaj)

Re: Samuraj i Katana wst rez [Nowy Dwór Gdański]
Cena zależna od zoologicznego. Niestety pseudo będą zawsze i nie tylko zoologi je napędzają. Np Katana dla "hodowcy" jeśli ma dwa kolory (zdjęcie nigdy nie odda rzeczywistości) już nie jest czysty choć nie dotyczy to odmiany która ma na głowie rozetkę białą, hodowca usunie zwierzaka bo wg niego nieczysty (kundel) nie przyniesie chcianego zysku, tu wkroczy pseudo który weźmie zwierzaka żeby "hurtowo" rozmnożyć i w ten sposób osiągnie zarobek, niestety nie patrzą na krzywdy wyrządzone zwierzakom. To się tyczy ogólnie zwierząt. Tak że morał jest taki że równie hodowca jak i pseudo krzywdzi zwierzęta. Przykre lecz prawdziwe. Często żałuję że nie mam dużego domu żeby pomóc zwierzętom. Na szczęście są inne humanitarne sposoby. Wracając do nakładów finansowych... Jaka różnica jest między adopcją a kupnem? Jak przepaść... Np kupując wszystko nowe dla świnki na wyprawkę koszt minimum jest około 300zl (minimum wyposażenie) i nie liczę kosztu samych świnek. Ironia bo jak kota policzyłem to wyszło mi jedno zero więcej.