
Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Moderator: silje
- sosnowa
- Posty: 15291
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Opisy teź świetne 

- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Chłopaki adorują się nieustannie. Raz na jakiś czas gonitwa nabiera intensywności i tempa, po czym znów nastaje błogi spokój. Oczekiwanie? Na stały domek chyba... Jedzą za czterech. Są coraz więksi. Mifune już dwa razy zleciał z daszku podczas snu, bo za bardzo się rozwalił. Nie przywykł chyba do zwiększających się gabarytów... 

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
A ja mam zaszczyt zaprezentować najnowsze zdjęcia przystojniaków







- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Chłopaki fantastycznie się dogadują. Raz grucha jeden, raz drugi. Toshiro już raczej nie wyżera z miski Mifune. Uwielbiają gonitwy i parkour dachowo - naziemny! Przy tej zabawie łomot robią niesamowity. Zawsze po takim szaleństwie robią przerwę na pogaduchy, takie kumplowskie, cichutkie pokwikiwanie..., po czym następuje
scena balkonowa:
- "Nie będę Julią wierną, na balkonie..." - rzecze ten, który siedzi na daszku.
- "Co ci się stało, mój mały? Skąd taki nastrój dziś masz?" - odpowiada troskliwie siedzący u "podnóża".
I tak w kółko... Zdumiewa mnie, że jeszcze kolejka kręta po wspaniałych wojowników nie stoi...

- "Nie będę Julią wierną, na balkonie..." - rzecze ten, który siedzi na daszku.
- "Co ci się stało, mój mały? Skąd taki nastrój dziś masz?" - odpowiada troskliwie siedzący u "podnóża".
I tak w kółko... Zdumiewa mnie, że jeszcze kolejka kręta po wspaniałych wojowników nie stoi...

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Mnie brak kolejki też zastanawia. Dlaczego nikt się dopytuje o TAKICH chłopaków? I zgodni, i ruchliwi, i śliczni => powinna być masa chętnych.
- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Popołudniowa sjesta. Towarzystwo, nażarte do wypęku, zaległo, gdzie kto lubi. Cisza, spokój. Atmosferka sielska. Zajęta robotą papierkową, kątem oka zerkam na chłopaków i robota bierze w łeb! Rozciągnięty na daszku Mifune śpi, głowa zwisa poza krawędź. Tuż pod nią, zwinięty w rogala, drzemie Toshiro. Przeczuwając, co będzie, czekam na rozwój akcji. Po chwili Mifune wygodniej wyciąga się na daszku i... spada na głowę śpiącego niżej kumpla. Kwik, raban! Pole "bitwy" świeci pustkami, bo obaj samuraje, ciężko wystraszeni niespodziewaną napaścią, zwiali do swoich domków. 

Ostatnio zmieniony 06 gru 2017, 5:35 przez zwierzur, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- urszula1108
- Posty: 3215
- Rejestracja: 16 maja 2014, 18:01
- Miejscowość: Nadolice Wlk/Wrocław
- Kontakt:
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23168
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Widzę to - oczami duszy
To prawie jak Puchatek na którego wyskoczyła chyba podłoga? A może to był Prosiaczek??? Lecę odświeżyć - kompromitujące braki mi się ukazały...

To prawie jak Puchatek na którego wyskoczyła chyba podłoga? A może to był Prosiaczek??? Lecę odświeżyć - kompromitujące braki mi się ukazały...
- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Ło, Matulu!
Puchatek to był...
Jeszcze była scenka z Prosiaczkiem, mówiącym w sposób bardzo podspodni, po tym jak Puchatek stąpnął na kawałek Lasu wpuszczony w ziemię...
Chyba też sobie odświeżę... 




Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- zwierzur
- Posty: 3884
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Pan Toshiro i Pan Mifune, czyli dwaj kawiosamuraje
Uch! Nie cierpię porannego wstawania... Zaserwowałam już śniadanko w zwierzyńcu. Toshiro polubił czochranie poranne i podczas głaskania turkocze wyciągając swoją osobę, jak hinduska kobra, tyle, że łapkami opiera się o krawędź klatki. Za jego plecami, mały (wcale już nie taki mały!) Mifune, ukradkiem wyżera porcję kolegi. Koniec miziania. W chwili, gdy łapki rudzielca dotykają podłogi, kudłaty cwaniak już stoi przy swojej misce. I, daję słowo, z triumfującą miną i w pełnej satysfakcji postawie! Słyszę nieomal, jak mówi: "Dorosłem"! Siedzę i podziwiam zajęte konsumpcją towarzystwo i tak mi się przypomniało: "Jedzą, piją (...), ledwie karczmy nie rozwalą".
Nie palą lulek, co prawda, za to kolejna awanturka o smaczniejszy kąsek, kończy się hałaśliwą gonitwą...

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...