Wzięłam dziś dzień pracy z domu, więc rano podkarmiłam Dorotkę ratunkową, bo zobaczyłam, że nic nie ruszone i 0 bobków

Przed chwilą dałam koperek i natkę i teraz widzę, że ciut chrupie. Ale nadal glównie śpi i ledwie dycha. Kciukać dalej, a ja będę dokarmiać i kłuć. A, inhalowanie to dobry pomysł, zaraz załączę solne inhalacje, może jej się będzie łatwej oddychało.