Wróciłam około 16.30 i od tej pory obserwuję, że maluchy stale jedzą... Siano i zioła, przegryzają jarmużem

Marchewka z porannej miski znikła bez śladu. Dałam drugą porcję - wciągają.
Ale tak generalnie to wyglądają jak większe myszy. Pucka świadkiem

i bez dokarmiania tracą na wadze natychmiast, zupełnie tak, jakby to, co zjadają przelatywało przez nie i wychodziło w postaci bobków (licznych!, suchych), nie zostawiając po sobie niczego...
