Dawno było nic nie pisane... W poniedziałek Kasia Kacprzak-Kamińska otwiera Frigg. Świnia nam ostatnio stopniowo chudła, ale wiązaliśmy to z przewlekłym zapaleniem pęcherza / kamyczkiem w cewce moczowej. Wczoraj przy próbie wyjęcia tegoż kamyka Magda Bralewska wyczuła jakieś dziwne zgrubienie w okolicach jelit. Pobrana krew wykazała niski stan albumin i białka całkowitego. Pozostała biochemia w normie. Leukocyty także w normie, krwinki czerwone, hemoglobina i hematokryt w dolnych granicach. Natomiast płytki krwi mocno przekroczone. Na USG wyszło coś... dziwnego. Kasia sama nie jest w stanie określić, co to.
Także - do poniedziałku.
Gościnne pytanie od świnek mojej mamy:
Hej, mam prośbę do weterynarzy/doświadczonych hodowców, właścicieli i domów tymczasowych. Jestem w domu rodzinnym u Mamy i jej świnka Zorza w sobotę nie wykazywała żadnych oznak chorobowych. W niedzielę zaczęła lekko rzucać łebkiem (jednak w sytuacji usprawiedliwiającej to zachowanie - drapało ją coś w plecy). Dzisiaj rzucała łebkiem podobnie w tej samej sytuacji, ale ogólnie bardzo dobrze się zachowuje. Obejrzałam ją dzisiaj - lewe oko jest bardziej wypukłe o około 4 mm, jeszcze je zamyka, ale jest lekko bolesne. Jestem właściwie pewna, że to ropień zagałkowy. Weterynarz przyjmuje jutro od 9, będę dążyć do szybkiej próby wycięcia ropnia wraz z gałką oczną. Czy macie jakieś rady? Czy o czymś nie pomyślałam? Proszę poradźcie mi, weterynarz jest przyzwoita, ale jeszcze nigdy nie operowała nam świnki.
No ale taka diagnoza bez badań? Bez rtg? Może to tylko jakiś problem okulistyczny? Wykluczyliście jaskrę? Też powoduje silny ból i dyskomfort oraz powiększenie gałki ocznej.
Pisz, co wyszlo.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com