Tosinka dzisiaj ładnie zjadła śniadanko: prawie 3 pocięte liście cykorii ( Gruba jej wyżerała), pokruszonego immune sticka i jeszcze pietruszką dogryzła

Pierwszy raz sama tak dużo zjadła.
Matylda jest strasznie gruba, muszę coś z nią zrobić, ale ona zjada dosłownie wszystko co się włoży do klatki i do końca wyżera i w dodatku na leżąco

. Ma przymusowe wybiegi- wynosimy ją na koniec drugiego pokoju kilka razy dziennie i musi wracać na piechotę

Ona aż stęka przy jedzeniu i oczek jej nie widać. Martwi mnie te jej tusza. Wczoraj 1230g.
Misi nie da się zważyć, ale trzyma ok 1050g, sama dużo biega i nie żre tyle. Podje trochę i idzie dalej. Tosinka też wagę ma ładną 1080g. Tylko niech już sama je więcej bo my wykończeni tym wstawaniem w nocy.