Łatka [*] i Bialusia szukają domu [W-wa]

[Beatrycze]

Dzisiaj zostały zdjęte staplery. Na wybieg w trawie Łatka z Białusią dostały Mandalę, która została sama po śmierci Gofra. Na razie jest spokój i jedzą. Być może się uda razem wsadzić ich do klatki.

[Beatrice]

Oj ,to bardzo się cieszymy,znaczy zabieg OK! Trzymamy mocno,ale to mocno za nową przyjaźń!

[Beatrycze]

Mandala już pojechała do sempre, Łatka z Białusią zgodnie siedzą razem. Są grzeczne i nie agresywne, chciałam im dać do towarzystwa Morenę, ale niestety nie udało się. Lepiej niech mają spokój na starość. Apetyt dopisuje, Łatka znowu po korekcie zębów, daje radę bez dokarmiania.

[Beatrice]

Fajnie!A starość będzie długa i pogodna! Całusy od moich dziewczyn!

[Beatrice]

A napiszesz nam, Beatrycze, co u kochanych dziewczynek?

[Beatrycze]

Łatka z Bialusią były dzisiaj u weta. Już po raz drugi u Łatki nie trzeba było korygować zębów
Obydwie w jak najlepszej kondycji. Tylko pazurki skrócone.
Od wczoraj mieszkają z Dziewanną w 140-tce. I jest zgoda

[Beatrice]

Ale się cieszę! Myślę,że mają przed sobą we trzy długie ,wesołe życie!
A pazurki trzeba "robić",jak na damy przystało...

[Beatrice]

Beatrycze ,a czemuż to nie ma wieści o moich kochanych faworytkach?... Bardzo dobrego nowego roku życzymy!

[Beatrycze]

Nie piszę, bo zajęta jestem Fredkiem, on na ręcznym dokarmianiu i co chwilę do weta. A dziewczynkom na razie nic sie nie dzieje, odpukać . Jedzą same, siedzą też same, bo Dziewanna już dawno w DS. Nikt o nie nie pyta, więc już pewnie zostaną ze mną do końca.

[Beatrycze]

Łatka zaczęła międlić. Znowu warzywa na drobno i konieczna wizyta u weterynarza