Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio [*]

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: pastuszek »

U Dyzia po staremu, dalej lecimy na ręcznym. Sam je jedynie płatki i zieleninę w żółwim tempie. Poimy, bo poidełka nie tyka. Wróciła nasza lekarka, więc sprawdziliśmy mu zęby. Okazało się, że ostatni zaczął rosnąć do tyłu i do środka, ale jeszcze nic mu tam nie zdążył poranić. Po drugiej stronie zrobił mu się nadziąślak albo jakieś podrażnienie, ale na kolejnej wizycie śladu po tym nie było. Wyciągnięto mu też kłaki, które poupychał sobie między zębami. W pobieżnym badaniu moczu wyszło za dużo białka, więc poszedł na szczegółowe badanie a przy okazji usg tarczycy przejechano się po ukł. moczowy. Tarczyca wyszła powiększona co tam jest wyczuwalne pod palcem, ale póki co lekarka kazała obserwować, bo hormony w normie a z jego wynikami krwi to nie za bardzo pod nóż. W układzie moczowym za to wynaleźli zmianę i najprawdopodobniej kamyk - w sumie też póki co do obserwacji. Kamyka nie są pewni, bo Dyź wysikał się przed, więc trudno im tam było go wyodrębnić, ale jeśli jest to istnieje jeszcze szansa że sam się go pozbędzie. Na razie odstawimy parę rzeczy z diety i wdrożymy na ukł. moczowy co trzeba, żeby ładnie i dużo sikał. A za jakiś czas zrobimy rtg - w czerwcowym nic nie było.
Obrazek
Miał i dalej ma zasmarkany nos, a z racji leukocytozy i możliwości osłabienia odporności cały czas dostaje coś na jej wzmocnienie, dodatkowo przez tydzień był na antybiotyku.
Do tego na przednich łapkach pojawiły mu się strupki, co lekarka uznała za możliwą grzybice i profilaktycznie smarujemy Imaverolem. Do tego zwyrodnienie na tylnych kolanach daje mu się we znaki, więc musimy pomyśleć o jakiś zabiegach zanim skończy jak Stefek.

:photo:

Obrazek

wzgardzona malina
Obrazek

zniecierpliwiony w kolejce do weta
Obrazek

Wpadł do nas też na tydzień sąsiad z góry :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: Asita »

Mina sąsiada nieco zdziwiona, chyba nikt mu nigdy zdjęć nie cykał :lol:
Dyziek, trzymaj się :fingerscrossed: Ile on tam ma już latek?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10207
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: martuś »

Ten sąsiad wygląda jakby coś jemu wpadło do paszczy :laugh: :laugh: :laugh:

Dyzio trzymaj się :buzki:
Obrazek
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: pastuszek »

Akurat sąsiad na odchodne dostał małe co nieco i postanowi chyba spałaszować wszystko zanim dotrze na swoje piętro :szczerbaty:

A Dyź to tak z 5-6 lat będzie miał :think: U mnie jest już ponad 3, a jak dotarł to już pierwszą młodość dobrze miał za sobą.
paprykarz

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: paprykarz »

pastuszek pisze:Akurat sąsiad na odchodne dostał małe co nieco i postanowi chyba spałaszować wszystko zanim dotrze na swoje piętro
Nie ma to jak być ślepym, nie zauważyć fotki chomika i przeczytać wpis Pastuszka. No i wyobrazić sobie sąsiada jedzącego co nieco jako faceta z talerzem jedzacego na szybko na stojaco przy drzwiach :glowawmur:
Anulka1602

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: Anulka1602 »

:laugh: :laugh: :laugh:
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: pastuszek »

Trzymajcie kciuki. Dyziek ledwo co sika a i bobki zostawiają wiele do zyczenia. W środę wieczorem przy karmieniu zaczął mi piszczec, jak się okazało przy robieniu bobkow. Zrobił i było po temacie. Czasem tak ma, wetce zglaszałam, ale w sumie rozlożyła wtedy ręce. Wczoraj sie juz zrobil troche nieswój, sikac sikal z bobkami gorzej, więc dostał popoludniu gasprid. Trochę polecialo, bez szału, ale poszło. Poznym wieczorem brzuch wzdęty, dostal espumisan, znowu na karmieniu zaczął piszczec, no i tu już zaczął się napinac - no to myślę kamyk chyba wędruje (choć do końca nie wiadomo czy istnieje), ale się uspokoił a sika puścił dopiero po 5 rano. I od 5 znowu nic, chociaz bardziej kontaktowy sie zrobił, brzuch mniej wzdęty i bobki lecą. Zaraz pędzimy do weta :levitation:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15292
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: sosnowa »

O rety. Nadrobiłam wątek.
Trzymam z całych sił.
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: Siula »

Trzymaj się Dyziulku :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
pastuszek
Posty: 3344
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Gucio [*], Stefan [*] & Dyzio

Post autor: pastuszek »

Został w szpitaliku. Na rtg widać mały kamyk, ale w pecherzu nie zatkał cewki. Za to Dyź ma bardzo wzdęty żołądek. Na pytanie to czemu nie sika, odpowiedź przecież sika - bo akurat mu się wysikalo albo samemu albo po wymacaniu. Ale chyba to nie jest normalne, ze swinka zaczela sikac co 6-8 godzin na dobe :glowawmur: normalnie wystarczy, ze go potrzymam na karmieniu 15 min odkladam a ten zaraz sika ale jak tam akurat sikną pierwszy raz od kilku dobrych godzin to problem znikął :glowawmur: Sama poprosiłam o morfologia i profil nerkowy - bo jak tak to wszystko kumuluje to moze z nerkami jest cos nie tak :think: Zatrzymali go, mają zniwelować wzdęcie i będą obserwować to sikanie. W razie co zacewnikują. Mam nadzieje, że go tam nakarmią.
Na dodatek naszej lekarki nie ma. Do Doroty, ktora jedyna jak sie okazalo aktualnie przyjmowała była kolejka i po prośbie o przyspieszenie zajęła się nami Piasecka. Po 16 ma dzwonić już Dorota z wynikami.
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”