
Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio.
Spróbuj maluszkowi dać miseczkę z wodą,może się chwyci. Moje maluchy od razu piły z poidła a jak dodałam miseczkę z wodą to najpierw popiły z poidła a potem od razu leciały do miseczki 

Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio.
Chłopcy już razem! Uznaliśmy, że nie ma sensu czekać do kontroli i dodatkowo ich stresować - przecież ten mały też nigdy nie był sam. Jeżeli miałby się zarazić - o ile w ogóle miałby czym, bo co do tego wciąż mam wątpliwości - to i tak by się zaraził przez kraty. No i tak nie będziemy psikać już Nachosa - bo wyczerpał już swoje dawki fungidermu, a nie chcę mu tej skóry przesuszyć. Teraz mam dwie dużo szczęśliwsze świnie w klatce.
W każdym razie, wczoraj późnym wieczorem zaczęliśmy łączenie - trwało do 2 w nocy.
Maluch cały czas gwałcił Nachosa! Świnek 370g - wieprza 1200g
Co tam, że nie dosięgał...
Wyglądało to... tak:
Nachos, jak widać na załączonym obrazku - nic sobie z tego nie robił i wcinał w sianko w najlepsze. Najśmieszniej było, jak mały uczepiał się jego zadka i w ten oto sposób przemierzał na baranach całą kuchnię
Niczym prawdziwy ojciec i syn.
Do tego maluch jest taaaaki szybki, że oczywiście Nachos nie mógł go dogonić. Chował się pod kalorferem w kuchni - gdzie Nachos nie mógł się zmieścić. Taka z niego spryciula mała.
O dziwo Nachos bardzo szybko go olał i nawet nie próbował go gwałcić - zrobił to tylko raz. Z wybiegu wyszli zasikani po pachy.
Po trzech godzinach łączenia, wrzuciliśmy ich do czystej klatki - gadali sobie całą noc, trochę było słychać gruchania Nachosa, trochę tyłkiem pokręcił.
Mały jest tak mały, że cały wchodzi do miski, podczas jedzenia, dla Nachosa to nie problem - ustępuje małodocianemu koledze.
Dzisiaj już cały dzień względny spokój. Były nawet przytulaski. Wygląda to całkiem nieźle. Nachos nadal furka, ale krzywdy mu ewidentnie nie chce zrobić. Mały wygląda na takiego z ADHD, ale mam nadzieję, że się dogadają i nie będzie między nimi zbytnich zgrzytów. Myślę że trochę ojcowania widać w tej relacji.
Troszkę zdjęć:
Pierwsze zdjęcia w klatce:


i dzisiaj:





całuski:

no dobra, jedz, a ja powącham Ci tyłek:


i dziubuś na koniec:

Zdjęci z łączenia pokażę, jak tylko zgram je z telefonu M. Jak macie ochotę na filmik ze świńskim porno w roli głównej - to też takowy posiadamy
W każdym razie, wczoraj późnym wieczorem zaczęliśmy łączenie - trwało do 2 w nocy.
Maluch cały czas gwałcił Nachosa! Świnek 370g - wieprza 1200g

Wyglądało to... tak:

Nachos, jak widać na załączonym obrazku - nic sobie z tego nie robił i wcinał w sianko w najlepsze. Najśmieszniej było, jak mały uczepiał się jego zadka i w ten oto sposób przemierzał na baranach całą kuchnię

Do tego maluch jest taaaaki szybki, że oczywiście Nachos nie mógł go dogonić. Chował się pod kalorferem w kuchni - gdzie Nachos nie mógł się zmieścić. Taka z niego spryciula mała.
O dziwo Nachos bardzo szybko go olał i nawet nie próbował go gwałcić - zrobił to tylko raz. Z wybiegu wyszli zasikani po pachy.
Po trzech godzinach łączenia, wrzuciliśmy ich do czystej klatki - gadali sobie całą noc, trochę było słychać gruchania Nachosa, trochę tyłkiem pokręcił.
Mały jest tak mały, że cały wchodzi do miski, podczas jedzenia, dla Nachosa to nie problem - ustępuje małodocianemu koledze.
Dzisiaj już cały dzień względny spokój. Były nawet przytulaski. Wygląda to całkiem nieźle. Nachos nadal furka, ale krzywdy mu ewidentnie nie chce zrobić. Mały wygląda na takiego z ADHD, ale mam nadzieję, że się dogadają i nie będzie między nimi zbytnich zgrzytów. Myślę że trochę ojcowania widać w tej relacji.
Troszkę zdjęć:
Pierwsze zdjęcia w klatce:


i dzisiaj:





całuski:

no dobra, jedz, a ja powącham Ci tyłek:


i dziubuś na koniec:

Zdjęci z łączenia pokażę, jak tylko zgram je z telefonu M. Jak macie ochotę na filmik ze świńskim porno w roli głównej - to też takowy posiadamy

Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
Słodkości przepiękne




- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
Super!
Będzie męska przyjaźń




- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
Czesio jest kapitalny.
U nas tak zawsze usiłowała przelecieć Geralta (1400) nasza Kresyda (obecnie 860) nawet jak ważyła ok 500. On sobie do dziś konsumpcji nie przerywa, tylko jak mu się znudzi ta mucha na siedzeniu to ją strząsa.
Dogadają się i będą szczęśliwi.
Mocno trzymam.
U nas tak zawsze usiłowała przelecieć Geralta (1400) nasza Kresyda (obecnie 860) nawet jak ważyła ok 500. On sobie do dziś konsumpcji nie przerywa, tylko jak mu się znudzi ta mucha na siedzeniu to ją strząsa.
Dogadają się i będą szczęśliwi.
Mocno trzymam.
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
Słodziaaaaaak! Jaki słodziak
Oby pozostali w takich dobrych relacjach, bo u mnie to się szybko skończyło 



Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
Oj tam Asita, Twoi chłopcy przecież dogadani, futro nie lata
Mam tylko nadzieję, że będą zgodnie ze sobą żyli, o. Wiadomo, że czasem utarczki się zdarzają. Czy to będzie przyjaźń, czy kochanie, czy zwykła tolerancja, będę zadowolona. Zobaczymy jak małemu ukształtuję się charakter. Na razie straszna zaczepa z niego, ale to chyba każde małe świństwo tak ma.

Mam tylko nadzieję, że będą zgodnie ze sobą żyli, o. Wiadomo, że czasem utarczki się zdarzają. Czy to będzie przyjaźń, czy kochanie, czy zwykła tolerancja, będę zadowolona. Zobaczymy jak małemu ukształtuję się charakter. Na razie straszna zaczepa z niego, ale to chyba każde małe świństwo tak ma.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23201
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
Nachos jest urodzony w domu, wychowany przez mamusię, połączony z Tościkiem bezkonfliktowo - powinien dobrze potraktować malucha. Maluch jest prześliczny i oby żyli zgodnie, długo i szczęśliwie.




- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
U mnie było tak z Alfredzikiem (obaj ze sklepu), Alfredzik przybył do nas ok 2 miesiące po Żurku i tyleż był od niego młodszy. Żurek był już trochę podrośnięty, jak przybył Alfredzik i właśnie tak go chronił swoim ciałkiem, "zasłaniał przed złem"
Ale po kilku dniach sytuacja całkiem się odmieniła
Z Mieciem od początku byli w złych relacjach, więc bardziej porównuję Żurka i Alfredzika
Ale Czesio jest takim słodziakiem, że Nachosik na pewno ulegnie jego słodziakowści



Ale Czesio jest takim słodziakiem, że Nachosik na pewno ulegnie jego słodziakowści

Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Tościk 1.08.17 [*], Nachos i Chester vel Czesio. Zdj: s.
To chyba tak nie działa z tą słodkością
Na razie jest ok. Nachos furka, burczy, kręci pupą. Trochę się ganiają po klatce, ale nic większego się nie dzieje.
Mam wrażenie, że rozbrykany miesięczny maluch jest dla Nachosa wyzwaniem. Wcześniej mieszkał przecież z prawdziwym leniwcem, a teraz? Jakaś mała popierdułka wiecznie mu skacze i biega po włościach. No jak żyć! A Nachos nie nadąża...

Na razie jest ok. Nachos furka, burczy, kręci pupą. Trochę się ganiają po klatce, ale nic większego się nie dzieje.
Mam wrażenie, że rozbrykany miesięczny maluch jest dla Nachosa wyzwaniem. Wcześniej mieszkał przecież z prawdziwym leniwcem, a teraz? Jakaś mała popierdułka wiecznie mu skacze i biega po włościach. No jak żyć! A Nachos nie nadąża...
