Jeszcze raz dziękuję
Łączenie świnek
- 
				
				Katharsis
 
Re: Łączenie świnek
Dziękuję...jutro to ogarne i zdam wieczorem relacje 
Jeszcze raz dziękuję
			
			
			
									
																
						Jeszcze raz dziękuję
- 
				
				Anulka1602
 
Re: Łączenie świnek
Dasz radę tylko musisz w to wierzyć i trochę się wyluzować bo oni czują twój stres. Wiem że to trudne by w takiej chwili opanować nerwy i emocje bo człowiek się boi by żadnemu nie stała się krzywda ale musisz być dzielna i myśleć o tym że te uparciuchy w końcu się dogadają a ty będziesz się delektować pięknym widokiem brykających razem prośków.
			
			
			
									
																
						- 
				
				Katharsis
 
Re: Łączenie świnek
Ja już tak mam że nie mogę patrzec na krzywde zwierzat i martwię się strasznie...postaram się wyluzować... to naprawdę fajne prosiaczki i dziwię się czemu z nich takie uparciuchy  
  
  
			
			
			
									
																
						- 
				
				Anulka1602
 
Re: Łączenie świnek
Uparci bo to faceci a faceci to mają do siebie że są uparci jak osły 
 trzymam mocno 
  
  
 by chłopcy też wyluzowali i się wreszcie dogadali 
			
			
			
									
																
						- Lucus
 - Posty: 60
 - Rejestracja: 24 lip 2017, 20:22
 - Miejscowość: Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Łączenie świnek
Kolejne łączenie za nami i kolejne niepowodzenie zakończone raną na pyszczku malucha. 
Trochę pokręciły dupkami, trochę poszczękały zębami ale żadnej grubszej akcji. Po ok. godzinie nasz Lucuś położył się żeby odpocząć i wtedy maluch zaatakował, bez ostrzeżenia, nagle rzucił się na Lucusia ale że Lucuś większy to się obronił i niestety oberwał maluszek, krew się polała.
Przy każde próbie łączenia jest tak samo, wydaje się, że już jest ok, Lucuś chce odpocząć, przestaje zwracac uwagę na Rokitka a wtedy ten atakuje (rzuca się z zębami na odpoczywającego Lucusia). Od wtorku są wybiegu, dzień i noc obok siebie, wybieg duży ale przedzielony płotkiem. Widzą się, czują, jedzą obok siebie. Obwąchują przez kratki, czasami poszczękają zębami czasami pokręcą tyłkami ale bardzo delikatni i spokojnie. W momencie kiedy znajdują się na wspólnej (nieprzedzielonej) przestrzeni maluch staje się bardzo agresywny, zwłaszcza w momencie kiedy ja nie patrzę. Na wybiegu zdarza mu się też szczękać zębami na mnie.
Poradźcie co robić!? Próbować dalej czy odpuścić?
Jeśli próbować to jak? Bo dotychczasowe metody, zawiodły.
 
			
			
			
									
													Trochę pokręciły dupkami, trochę poszczękały zębami ale żadnej grubszej akcji. Po ok. godzinie nasz Lucuś położył się żeby odpocząć i wtedy maluch zaatakował, bez ostrzeżenia, nagle rzucił się na Lucusia ale że Lucuś większy to się obronił i niestety oberwał maluszek, krew się polała.
Przy każde próbie łączenia jest tak samo, wydaje się, że już jest ok, Lucuś chce odpocząć, przestaje zwracac uwagę na Rokitka a wtedy ten atakuje (rzuca się z zębami na odpoczywającego Lucusia). Od wtorku są wybiegu, dzień i noc obok siebie, wybieg duży ale przedzielony płotkiem. Widzą się, czują, jedzą obok siebie. Obwąchują przez kratki, czasami poszczękają zębami czasami pokręcą tyłkami ale bardzo delikatni i spokojnie. W momencie kiedy znajdują się na wspólnej (nieprzedzielonej) przestrzeni maluch staje się bardzo agresywny, zwłaszcza w momencie kiedy ja nie patrzę. Na wybiegu zdarza mu się też szczękać zębami na mnie.
Poradźcie co robić!? Próbować dalej czy odpuścić?
Jeśli próbować to jak? Bo dotychczasowe metody, zawiodły.
Lucuś [*] 10.04.2016 - 28.08.2017[/color][/b]
Smoluś [*] 10.04.2016 - 22.06.2017[/color][/b]
Rokitek 01.2017
Czosnek 11.2016
Dyzio - chomik syryjski 11.05.2018
			
						Smoluś [*] 10.04.2016 - 22.06.2017[/color][/b]
Rokitek 01.2017
Czosnek 11.2016
Dyzio - chomik syryjski 11.05.2018
- Bulletproof
 - Posty: 1225
 - Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
 - Miejscowość: Gdańsk
 - Kontakt:
 
Re: Łączenie świnek
Nie rozdzielaj ich, każde rozdzielenie równa się zaczynanie całego procesu od nowa. Świnie muszą ustalić między sobą kto jest wyżej. Duża ta rana?
Małe ranki się zdarzają, przy dołączaniu do moich świń czwartej też ją pogryzły, ucho krwawiło, ale po zatamowaniu spróbowałam znów, na nowym terenie. U nas podziałała interwencja w postaci psikacza z wodą- kiedy widziałam że szczękająca świnia zbliża się do nowej z zębami- w ruch szedł psikacz. Po kilku godzinach radośnie spacerowały razem w klatce.
Może to u was zadziała?
Pamiętaj, że przed każdym łączeniem teren musi być zupełnie neutralny, bez zapachów i rzeczy, o które warto się bić
 
Jak zobaczysz, że w ruch idą zęby to reaguj, ale nie rozdzielaj, nie wkładaj swoich rąk do ich świata
 
Trzymam kciuki
			
			
			
									
																
						Małe ranki się zdarzają, przy dołączaniu do moich świń czwartej też ją pogryzły, ucho krwawiło, ale po zatamowaniu spróbowałam znów, na nowym terenie. U nas podziałała interwencja w postaci psikacza z wodą- kiedy widziałam że szczękająca świnia zbliża się do nowej z zębami- w ruch szedł psikacz. Po kilku godzinach radośnie spacerowały razem w klatce.
Może to u was zadziała?
Pamiętaj, że przed każdym łączeniem teren musi być zupełnie neutralny, bez zapachów i rzeczy, o które warto się bić
Jak zobaczysz, że w ruch idą zęby to reaguj, ale nie rozdzielaj, nie wkładaj swoich rąk do ich świata
Trzymam kciuki
- 
				
				Anulka1602
 
Re: Łączenie świnek
Jak przedzieliłeś wybieg płotkiem to wyszło na to samo jakbyś dał chłopaków do oddzielnych klatek. I tak jak pisała bulletproh-każde rozdzielenie prośków oznacza łączenie od nowa.
			
			
			
									
																
						- Lucus
 - Posty: 60
 - Rejestracja: 24 lip 2017, 20:22
 - Miejscowość: Warszawa
 - Kontakt:
 
Re: Łączenie świnek
A może jest ktoś chętny z Warszawy żeby pomóc przy łączeniu?
			
			
			
									
													Lucuś [*] 10.04.2016 - 28.08.2017[/color][/b]
Smoluś [*] 10.04.2016 - 22.06.2017[/color][/b]
Rokitek 01.2017
Czosnek 11.2016
Dyzio - chomik syryjski 11.05.2018
			
						Smoluś [*] 10.04.2016 - 22.06.2017[/color][/b]
Rokitek 01.2017
Czosnek 11.2016
Dyzio - chomik syryjski 11.05.2018
- 
				
				Katharsis
 
Re: Łączenie świnek
U mnie łączenie przeniesione na poniedziałek (ja chora)... niestety  
 przed południem siedziałam u lekarza więc moi panowie muszą poczekać. Ale mam pytanie dotyczące kąpieli czy wystarczy jak chłopaków pomocze czy muszę umyć szamponem specjalnie dla prośków?