Bez karmy

Czyli co powinna, a czego nie może jeść świnka morska

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
meiss

Bez karmy

Post autor: meiss »

Ostatnim czasem Gaga miala spore problemy trawienne, częste wzdęcia, małe bobki, lekkie biegunki.
Wczoraj było z nią bardzo źle, więc dziś rano pojechaliśmy do weterynarza. Zalecono jej odstawienie gotowej karmy i karmienie wyłącznie sianem, ziołami, owocami i warzywami. Ponoć nadmiar karmy (którą zawsze jedzą jak szalone) mógl spowodować wzdymanie po późniejszym zjedzeniu jakiś warzyw. Na początku działo się to po zjedzeniu selera naciowego, więc go odsatwiliśmy całkowicie, ale wzdęcia się pojawiały ponownie, więc winą można obarczyć faktycznie karmę, którą mają zawsze.

Troszeczkę mnie przeraża odstawienie całkowicie karmy (muszę to zrobić dla obu świnek), bo karma niby posiada wszelkie niezbędne witaminy i minerały, które uzupełnią braki.
Czy ktoś na forum praktykuje dietę bezkarmową i mógłby się podzielić patenatami jak sobie radzić?

Wiadomo, teraz jest lato i mam dostęp do świezych warzyw i owoców prosto z własnego ogrodu, ale lato się skończy i będzie dostęp tylko do sklepowego jedzenia, ktorego nawet dla siebie nie lubię kupować.
Kanja
Posty: 1135
Rejestracja: 30 kwie 2016, 19:10
Miejscowość: Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Re: Bez karmy

Post autor: Kanja »

Dziwna ta diagnoza weta. Przy problemach z trawieniem konieczne jest najpierw zrobienie badań (usg, krew, boby), a potem zastanawianie się nad dietą. Prędzej może im zaburzać trawienie świeże niż karma, którą dostają od zawsze. Nie chcę się wymądrzać, ale zawsze najpierw robię badania i szukam przyczyny problemów. Pozdrawiam z Gorzowa.
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Bez karmy

Post autor: Jack Daniel's »

Patent na dietę bezkarmową? 7 lat doświadczenia, wiedzy z dietetyki i żywienia. Tak na kilka dni możesz bez problemu odstawić. Na dłuższą metę - ciężko.
meiss

Re: Bez karmy

Post autor: meiss »

Z moich obserwacji mogę stwierdzić, że przez świeże miała problem z bobkami na początku wiosny, gdy dostała trawy (a jk to świnki, musiały zjeść wszystko). Seler naciowy, po którym ją wzdymało kiedyś całkiem odstawiłam, nie wiem jak teraz zareaguje, może zakupię i sprawdzę.
2 dni po odstawieniu karmy i byciu na sianie i ziołach wzdęcie zeszło niemal całkowicie, bobki się unormowały, bo wcześniej były blade i małe. Potem zaczęlam jej podawać małe kawałki warzyw i owoców (po ogórku dostała miękkich bobków, ale to chyba nadmiar wody po prostu) i puszczać na trawę. Wzdęcia się nie pojawiły póki co, a łapki są sprawne. Jedynie co się zmieniło to jeszcze głośniej upomina się o jedzenie, bez względu na porę. Możliwe, że sie zatkała ze stresu po tej podróży, co jeszcze nasiliło wzdęcie, bo nie miało gdzie ulatywać.
No i wetka powiedziała, że espumisan nie jest zbyt dobry dla świnek, bo one nie odbijają sobie.
Będę im podawała karmę w mniejszych ilościach, żeby zjadały ją wszystką, a nie tylko te co najładniej wyglądają i smakują, bo resztę wywalają z michy. Dałam im dziś trochę Burgesa, którego nie chciały tykać, bo CN smaczniejsze. Zjadły WSZYSTKO. Szkoda, że nie mam dostępu do łąk oddalonych od drogi, tak bym sama zbierała zioła. W Bieszczadach mogły szamać zieleninę prosto z łąki.
Muszę malutką obserować i analizować co je i czy jakieś zmiany w brzuszku są. Odpukać, wszystko wygląda w porządku teraz.
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Bez karmy

Post autor: Jack Daniel's »

Na początku wiosny i trawy jest ryzykowna :) Dalej - Espumisan nie działa tak, że mają 'bekać', tylko pierdzioszkować. U nas działa (ewentualnie fenkuł, albo koper podaj). Burgess dobry nie jest, a na pewno jest mocno przereklamowany. No i zawsze w tych jelitach gazów jest i musi być. To normalne, jak z kokcydiami.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywienie”