Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. embenew
Moderator: silje
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
wspaniale, że kolejne prosiaczki znalazły domek
Dawna grenouille
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
No i prosiaki w nowym domku
Beti od razu schowała się do chałupki, dała sobie zrobić tylko jedno zdjęcie i tyle ją widzieliśmy... nawet ogórek wsunięty pod sam nos jej nie skusił... Za to Alka od razu zaczęła zwiedzanie - poobwąchiwała, pooglądała, pochłonęła ogóra w tempie ekspresowym, po czym... poleciała do Beti po jej plasterek
Póki co trwają rozmowy jak wołać na nowych domowników - my z drugą połową chcieliśmy Pumper i Nikiel, ale moja młoda chce żeby Alicja została Alicją więc na razie wygrywa wersja Ali i Baba
I jeszcze raz, tym razem oficjalnie chciałam bardzo, bardzo podziękować Agnieszce Chrumce i jej Małżowi oraz Julce za bardzo ciepłe przyjęcie nas i wyjaśnienia, tłumaczenia, pokazywanie no i wytrzymanie mojego gadulstwa Zapraszamy Was zawsze serdecznie do nas na kawkę, sianko i inne przysmaki Cudownie było Was poznać i mam nadzieję, że na tych dwóch spotkaniach się nie skończy, zwłaszcza, że aż tak daleko nie mamy do siebie
PS - Nasz kot zwany Psem jest kompletnie nie zainteresowany nowymi członkami rodziny - przyszedł jak jeszcze świniaki były w pudle przed zakwaterowaniem w nowym domu, obwąchał pudełko i poszedł się uwalić do innego pokoju i tyle go widzieli
I jeszcze zdjęcia z nowego domku:
Pozdrawiamy serdecznie!
Ala & Beti & Pies & Maryla & Maja & Krzysiek
Beti od razu schowała się do chałupki, dała sobie zrobić tylko jedno zdjęcie i tyle ją widzieliśmy... nawet ogórek wsunięty pod sam nos jej nie skusił... Za to Alka od razu zaczęła zwiedzanie - poobwąchiwała, pooglądała, pochłonęła ogóra w tempie ekspresowym, po czym... poleciała do Beti po jej plasterek
Póki co trwają rozmowy jak wołać na nowych domowników - my z drugą połową chcieliśmy Pumper i Nikiel, ale moja młoda chce żeby Alicja została Alicją więc na razie wygrywa wersja Ali i Baba
I jeszcze raz, tym razem oficjalnie chciałam bardzo, bardzo podziękować Agnieszce Chrumce i jej Małżowi oraz Julce za bardzo ciepłe przyjęcie nas i wyjaśnienia, tłumaczenia, pokazywanie no i wytrzymanie mojego gadulstwa Zapraszamy Was zawsze serdecznie do nas na kawkę, sianko i inne przysmaki Cudownie było Was poznać i mam nadzieję, że na tych dwóch spotkaniach się nie skończy, zwłaszcza, że aż tak daleko nie mamy do siebie
PS - Nasz kot zwany Psem jest kompletnie nie zainteresowany nowymi członkami rodziny - przyszedł jak jeszcze świniaki były w pudle przed zakwaterowaniem w nowym domu, obwąchał pudełko i poszedł się uwalić do innego pokoju i tyle go widzieli
I jeszcze zdjęcia z nowego domku:
Pozdrawiamy serdecznie!
Ala & Beti & Pies & Maryla & Maja & Krzysiek
- Chrumka
- Moderator globalny
- Posty: 2036
- Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Praga Południe
- Kontakt:
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
Dziękujemy bardzo za miłe słowa. Cieszymy się z Wami.
Przyjedziemy na na kawę i sianko
Pozdrawiamy nowy domek i witamy na forum.
Przyjedziemy na na kawę i sianko
Pozdrawiamy nowy domek i witamy na forum.
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12513
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
Bardzo mnie cieszy to szczęśliwe zakończenie. Będziecie mieć z nich pociechę
- Chrumka
- Moderator globalny
- Posty: 2036
- Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Praga Południe
- Kontakt:
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
Hej hej ale tu cichutko... Co tam słychać u świneczek? Może jakieś zdjęcia nowe poprosimy ? No i wiem że p. Maja bardzo fajnie pisze o świnkach, więc zapraszamy do odzewu tu na wątku. Ja chętnie poczytam . I nie tylko ja ...
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
A ja zanudzać po prostu nie chciałam, więc cisza była
U świniaków sytuacja wygląda następująco... Aliszon (zwana również Ali lub po prostu "Ty małpiszonie" ) już prawie, prawie udomowiony Jak ją dzisiaj próbowałam wyjąć na bieganie, to najpierw się ganiałyśmy po klatce... tzn. ona zwiewała, a ja usiłowałam ją złapać... w końcu prosię wydało z siebie kwiknięcie, które chyba miało mnie przestraszyć, a jak to nie poskutkowało to skapitulowała i dała się wyjąć Nieco inaczej sytuacja wygląda z Babiszonem (vel Beti vel Baba lub "Ty cykorze" i to wcale nie od cykorii...) - ta jak się jej tylko dotknie to nieruchomieje i udaje, że jest posągiem... Na razie uzbroiliśmy się w cierpliwość... postęp jest taki, że już da się ją zauważyć w ciągu dnia poza domkiem, rzadko, ale jednak. Niestety Babiszon traci na tym swoim tchórzostwie, bo Ali wyjada jej co lepsze kąski...
Natomiast okazało się, że panienki mają doskonale sprecyzowane menu. Korzeń pietruszki, papryka, seler, buraczek, banan i kiwi są be. Jakoś przejdzie jabłko i pomidor. W ostateczności zejdzie marchewka i kalafior... Ale na okrągło mogłyby pochłaniać ogóra, brokuła i cykorię. No i trawkę z mleczykiem - tu chyba każda ilość zniknie Niestety sezon się kończy, więc ogołociłam rodzicom całą działkę ze wszystkiego co się nadaje dla prośków - niech się dziewczyny najedzą na zapas. Rozważam właśnie założenie ogródka domowego z trawą
Najbardziej ciekawe w tym wszystkim jest jednak podejście mojej drugiej połowy. Agnieszka Chrumka pamięta zapewne jego obiekcje, co do posiadania świnek - a bo to będzie obowiązek, a bo brzydko pachnie, a bo to takie mało kontaktowe... a teraz jest pierwszy rano u prosiąt, a cykoria zawitała u nas w domu właśnie za jego sprawą (nikt z nas nie jada cykorii, a on raptem ją zakupił... ot, przypadek ) W ogóle odnoszę wrażenie, że nigdy nie miałam w domu tylu warzyw i owoców co teraz
Ponieważ ja się jak zwykle rozpisałam, to jeszcze tylko parę zdjęć na koniec. Zdjęcia zrobione kilka dni temu (prosięta nie lubią pozować, a nawet powiedziałabym, że Ali specjalnie odwraca się tylną częścią ciała jak widzi aparat ) w ramach wybiegu. Podkreślam, że to był wybieg, bo w większości zdjęcia mogą wskazywać raczej na sjestę
U świniaków sytuacja wygląda następująco... Aliszon (zwana również Ali lub po prostu "Ty małpiszonie" ) już prawie, prawie udomowiony Jak ją dzisiaj próbowałam wyjąć na bieganie, to najpierw się ganiałyśmy po klatce... tzn. ona zwiewała, a ja usiłowałam ją złapać... w końcu prosię wydało z siebie kwiknięcie, które chyba miało mnie przestraszyć, a jak to nie poskutkowało to skapitulowała i dała się wyjąć Nieco inaczej sytuacja wygląda z Babiszonem (vel Beti vel Baba lub "Ty cykorze" i to wcale nie od cykorii...) - ta jak się jej tylko dotknie to nieruchomieje i udaje, że jest posągiem... Na razie uzbroiliśmy się w cierpliwość... postęp jest taki, że już da się ją zauważyć w ciągu dnia poza domkiem, rzadko, ale jednak. Niestety Babiszon traci na tym swoim tchórzostwie, bo Ali wyjada jej co lepsze kąski...
Natomiast okazało się, że panienki mają doskonale sprecyzowane menu. Korzeń pietruszki, papryka, seler, buraczek, banan i kiwi są be. Jakoś przejdzie jabłko i pomidor. W ostateczności zejdzie marchewka i kalafior... Ale na okrągło mogłyby pochłaniać ogóra, brokuła i cykorię. No i trawkę z mleczykiem - tu chyba każda ilość zniknie Niestety sezon się kończy, więc ogołociłam rodzicom całą działkę ze wszystkiego co się nadaje dla prośków - niech się dziewczyny najedzą na zapas. Rozważam właśnie założenie ogródka domowego z trawą
Najbardziej ciekawe w tym wszystkim jest jednak podejście mojej drugiej połowy. Agnieszka Chrumka pamięta zapewne jego obiekcje, co do posiadania świnek - a bo to będzie obowiązek, a bo brzydko pachnie, a bo to takie mało kontaktowe... a teraz jest pierwszy rano u prosiąt, a cykoria zawitała u nas w domu właśnie za jego sprawą (nikt z nas nie jada cykorii, a on raptem ją zakupił... ot, przypadek ) W ogóle odnoszę wrażenie, że nigdy nie miałam w domu tylu warzyw i owoców co teraz
Ponieważ ja się jak zwykle rozpisałam, to jeszcze tylko parę zdjęć na koniec. Zdjęcia zrobione kilka dni temu (prosięta nie lubią pozować, a nawet powiedziałabym, że Ali specjalnie odwraca się tylną częścią ciała jak widzi aparat ) w ramach wybiegu. Podkreślam, że to był wybieg, bo w większości zdjęcia mogą wskazywać raczej na sjestę
- Chrumka
- Moderator globalny
- Posty: 2036
- Rejestracja: 10 lip 2013, 7:56
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Praga Południe
- Kontakt:
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
Ślicznie... I dziewczyny się relaksują na wybiegu... Z czasem Babiszon też się oswoi... A nie mam racji że masz lekkie pióro...? Panienki rozpieszczane widać, królewny są wybredne... No i role się odwróciły .... Kto rządzi w domu? Jak to kto... Wiadomo świnki górą Pozdrawiamy i czekamy na dalsze wieści. O świnkach można książki pisać....
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12513
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
Pisz ile wlezie, to nie zanudzanie. Nam tu los ich leży na sercach i cieszy szalenie ich szczęście. A gdy ich dawna właścicielka wróci z zagranicy na moment, na pewno z chęcią i łzą radości w oku przeczyta, jak się jej dawne panny dobrze mają
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
Oj, panienki z pewnością są wybredne Dzisiaj jak im zrobiłam sałatkę na kolację, to moja córa zapytała z oczami kota ze Shreka, czy też by mogła taką dostać... I dziś pierwszy raz tchórzliwy Babiszon wybrał się na wycieczkę po pokoju - co prawda schował się po drugiej stronie pod stolikiem, ale to już i tak postęp. Potem nawet na kolanach trochę posiedziała, no i w końcu przestała udawać, że jest pomnikiem - widać było oznaki zainteresowania otoczeniem, a nie tylko strach przed całym światem.
Jeszcze z pozytywów - dziewczyny przestały się kłócić, bo był taki moment, kiedy zaczęłam się bać o agresywne zachowania Ali, ale chyba już jest dobrze. Jednak zastanawiam się nad drugim domkiem, bo kiedy Ali wchodzi do chałupy, to Baba drugą stroną ucieka (podnosi sobie pyszczkiem róg domku i wypełza - inaczej się nie da nazwać tego, co robi) - tylko wtedy zastawię dziewczynom całą klatkę
Mam nadzieję, że ich dawna właścicielka będzie z nas zadowolona, bo przecież tu tylko (aż) o dobro prosiąt chodzi i wszystko z myślą o nich…
Jeszcze tradycyjnie na koniec zdjęcia.
Jestem piękna i dobrze o tym wiem!
Ja też jestem piękna! I dumna jak paw!
A kuku!
Człowieki przynieśli kolację!
Jeszcze z pozytywów - dziewczyny przestały się kłócić, bo był taki moment, kiedy zaczęłam się bać o agresywne zachowania Ali, ale chyba już jest dobrze. Jednak zastanawiam się nad drugim domkiem, bo kiedy Ali wchodzi do chałupy, to Baba drugą stroną ucieka (podnosi sobie pyszczkiem róg domku i wypełza - inaczej się nie da nazwać tego, co robi) - tylko wtedy zastawię dziewczynom całą klatkę
Mam nadzieję, że ich dawna właścicielka będzie z nas zadowolona, bo przecież tu tylko (aż) o dobro prosiąt chodzi i wszystko z myślą o nich…
Jeszcze tradycyjnie na koniec zdjęcia.
Jestem piękna i dobrze o tym wiem!
Ja też jestem piękna! I dumna jak paw!
A kuku!
Człowieki przynieśli kolację!
- Cynthia
- Moderator globalny
- Posty: 12513
- Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
- Miejscowość: Kęty/Zielonka
- Lokalizacja: Kęty/Zielonka
- Kontakt:
Re: Alicja i Beti; cudne kluseczki [stolica] wst. rez. emben
Radziłabym wyjąć domek, skoro jest powodem konfliktu