Wszystko na to wskazuje, że Elusia wzięła swoje sprawy w swoje pazurki. Zamieszkała chwilowo po drugiej stronie kojca na wszelki wypadek oddzielona ściankę od Baylee. I wtedy stało się coś dziwnego. Otóż Elusia stanęła na środku kojca i patrząc na ściankę działową zaczęła rozpaczać. Myślę sobie co jest? Jola powiedziała, ze też to już widziała. Wyglądało na to, ze ona chciała do tego agresora Bajki. Kiedy zdjęłam ściankę Baylee ją mocno ganiała ale nie było pisków, a kiedy Bajka się zmęczyła Elusia wychodziła z ukrycia i patrzyła na Bajkę jakby mówiła: No goń mnie Duża! Wczoraj Baylee ganiała ją mocno i nie dopuszczała do misek z jedzeniem a dziś spokój, cisza. Elusia mimo, ze miskę ma pod nosem woli pójść sobie do miski Bajki a ta nawet nie reaguje. Siedzą razem i jest spokój a mi szczęka opada coraz niżej. Wygląda na to, że Elusia podbiła Baylee. Ja bym była bardzo szczęśliwa, bo Tania musi mieszkać sama a Baylee gdy jest sama jest wtedy strasznie smutna i osowiała. A Elusia spodobała mi się od pierwszego spojrzenia i imię jej zmiękczyłam. Jakbym wiedziała, że będzie moją świneczką. Wszystko pod warunkiem, że Jola się zgodzi. Oby się udało i żeby się nie gryzły.

I teraz niech tylko moja Taniusia wróci a wszystko będzie cudnie.